Strona głównaWiadomościPolskaBodnar ściga Pietrzaka. Problemy może mieć też TV Republika

Bodnar ściga Pietrzaka. Problemy może mieć też TV Republika

-

- Reklama -

Po wypowiedzi Jana Pietrzaka o imigrantach, jest już postępowanie prokuratury. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie dotyczące wypowiedzi Jana Pietrzaka na antenie Telewizji Republika z powodu „publicznego znieważenia grupy ludności z powodu ich przynależności narodowej i etnicznej”.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej Szymon Banna wyjaśnił, że postępowanie jest prowadzone w sprawie, co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów. Warszawska Prokuratura Okręgowa zajęła się sprawą na polecenie prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Bodnara wspiera w oskarżeniu Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Znany satyryk Jan Pietrzak rzeczywiście traci czasami „dowcip” i nie był to „żart” w najlepszym stylu. Kontekstem wypowiedzi była jednak rozmowa o imigrantach i decyzja o przyjmowaniu „kwot” migrantów Brukseli jako pomyśle niemieckim. Wyraźnie wzburzony Pietrzak mówił:

„Mam okrutny żart z imigrantami. Oni (Niemcy) liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince. Mamy dużo baraków zbudowanych przez Niemców i tam będziemy zatrzymywać tych imigrantów wpychanych nam nielegalnie przez Niemców. Nielegalni nie są ci ludzie, którzy uciekają do lepszego świata, nielegalne są te władze, które ich wpuszczają, czyli nielegalni są Niemcy”

Problemy może mieć także sama TV Republika za „brak reakcji”. Nagranie całej audycji zostało usunięte z konta stacji na YouTube. Jan Pietrzak tłumaczy swoje skojarzenia m.in. informacją o niemieckim pomyśle umieszczania nadmiaru migrantów z wykorzystaniem terenów Dachau i w rozmowie z Gazeta.pl mówił, że nie „rozumie tej burzy”.

Gazeta.pl cytuje jego wypowiedź: „Ta wypowiedź jest drastyczna, bo Niemcy robią rzeczy drastyczne. Skierowanie imigrantów, którzy jadą do nich, do innych państw, bez zgody tych imigrantów, a z woli Niemiec, jest przestępstwem. W traktatach nie ma takiego zapisu, że można ludzi przesiedlać, niezależnie od tego, gdzie chcą mieszkać. Ci imigranci jadą do Niemiec, a nie do Polski, a oni chcą ich przesiedlać. To jest przestępstwo Niemiec, zwróciłem na to uwagę, że Niemcy mają taki zwyczaj”.

„Nikt mi nie zabronił pamiętać, co zrobili Niemcy w Polsce. Stawiali obozy koncentracyjne, do których zwozili transporty ludzi, by ich zamordować. Przypomniałem po prostu o tym, że Niemcy robili takie rzeczy. Chyba mam prawo, jako człowiek, który żył w takich czasach, mieć takie wspomnienia. Nie rozumiem tej burzy” – dodał satyryk

Wywołanie owej „burzy” może być jednak celowe, by odwrócić uwagę społeczną przez potępienie „ksenofobii” Jana Pietrzaka, od właściwego problemu, czyli podłączenia Polski pod „europejską kroplówkę” migracji celem dokonania zmian struktury narodu.

Źródło:gazeta.pl

Najnowsze