W Iranie stracono czterech „sabotażystów powiązanych z izraelskim Mosadem” – powiadomił w piątek Mizan, portal specjalizujący się w informacjach dotyczących irańskiego wymiaru sprawiedliwości.
„Czterech członków grupy sabotażystów, którzy pod kierownictwem agentów Mosadu dopuścili się szeroko zakrojonych działań przeciwko bezpieczeństwu kraju, zostało straconych dziś rano zgodnie z procedurami prawnymi” – przekazał portal.
Grupa miała być „powiązana z reżimem syjonistycznym”, czyli z Izraelem – podała agencja Reutera.
Straconych, wśród których była jedna kobieta, zatrzymano w początkach listopada – poinformował portal Atlas News. Według tego źródła „byli podejrzani o podpalanie samochodów i domów funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, robienie zdjęć oraz planowanie zamachów”.
Portal Iran International zauważył, że egzekucje zostały wykonane w kilka dni po śmierci generała Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Sajeda Raziego Musawiego w Syrii. Władze Iranu twierdzą, że za śmierć generała odpowiada Izrael; prezydent Ebrahim Raisi zapowiedział, że „Izrael zapłaci za swą zbrodnię”.
Iran, który od lat należy do krajów najczęściej orzekających kary śmierci, został oskarżony jesienią przez sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa o „wykonywanie egzekucji w zastraszającym tempie”. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2023 roku wykonano egzekucje na 419 osobach, co stanowi 30-procentowy wzrost w stosunku do 2022 roku.