Strona głównaOpinieOstre starcie w RMF FM. Bosak: Pan chciałby mnie tresować, nie będę...

Ostre starcie w RMF FM. Bosak: Pan chciałby mnie tresować, nie będę powtarzał frazesów [VIDEO]

-

- Reklama -

Nie będę powtarzał frazesów, bo Konfederacja jest od tego, żeby fałszywe frazesy demaskować, żeby pokazać odrębny głos w debacie – powiedział Krzysztof Bosak w RMF FM.

Poseł Konfederacji, wicemarszałek Sejmu gościł w Radiu RMF FM, gdzie jedną z poruszanych kwestii było zaangażowanie Polski w tematy wojenne. Bosak ostro starł się z prowadzącym rozmowę, który oczekiwał opinii wygłaszanych zgodnie z linią głównego nurtu.

- Reklama -

Polska była taka „mądra”, że wydała znaczną część swojego uzbrojenia obcemu państwu w zamian za nic – podkreślił Bosak.

Z powyższego wywodu prowadzący rozmowę zrozumiał, że „nie grozi nam Rosja”. – Zagraża nam od bardzo wielu lat i wszystkie rządy to lekceważyły. Nasza armia jest w opłakanym, a teraz dodatkowo jeszcze rozbrojona – odpowiedział poseł Konfederacji.

Prowadzący domagał się konkretnej deklaracji o wojnie na Ukrainie: – To jest nasza wojna czy nie jest nasza wojna? – pytał.

To jest wojna Ukrainy – odpowiedział Bosak. – Pan chce wymóc, żeby powtarzać frazesy. Nie będę powtarzał frazesów, bo Konfederacja jest od tego, żeby fałszywe frazesy demaskować, żeby pokazać odrębny głos w debacie. I my to robimy. My jako jedyni wskazaliśmy, że politycy polscy działają bezrozumnie. Pierwsi mówiliśmy o tym, że wchodzi nam kryzys zbożowy. Pierwsi mówiliśmy o tym, że prowadzimy, nie będąc najbogatszym państwem w Europie, najhojniejszą politykę na rzecz ludzi z paszportami ukraińskimi, a rząd PiS-u zmieniał ustawy tak, żeby dostawali wszystkie przywileje, nawet ci co z Niemiec przyjadą z obcym paszportem. Pana zdaniem to jest normalne? Nasze państwo prowadziło politykę na swoją szkodę – odbił piłeczkę Bosak.

Jako jedyne państwo w Europie zaczęliśmy prowadzić politykę taką, że niby my nie mamy żadnych interesów i będziemy ścigać się, żeby wystąpić na pierwszego rozdawniczego w Europie. I to krytykujemy. Nie wsparcie, nie pomoc humanitarną, nawet nie pomoc militarną. Krytykujemy to, że rząd poprzedni – obawiamy się, że następny może być tak samo „mądry” – nie potrafił i nie chciał negocjować niczego w zamian, nie zgłaszał swoich oczekiwań. Nie zostało załatwione literalnie nic w stosunkach polsko-ukraińskich i teraz mamy tego dowody. Na obszarze rolnym, na obszarze transportowym, na obszarze pamięci historycznej. Gdzie jest zgoda na ekshumację ofiar rzezi wołyńskiej? Dlaczego akceptujemy to, że polskie ofiary są ofiarami drugiej kategorii? – grzmiał Bosak.

Redaktor prowadzący twierdził, że to nie jest dobry moment, żeby Ukrainie wypominać te rzeczy, bo ona prowadzi teraz wojnę. – To nie jest czas, żeby wypominać. To jest czas, żeby załatwić decyzję administracyjną blokującą wszystkie ekshumacje. Ukraińska strona doskonale wie, czego chce strona polska, ponieważ dobrze wiedzą, co blokować – mówił polityk.

Prowadzący nie dowierzał, że Bosak może tak uważać. Kilkukrotnie zadawał te same pytania o to, czy to jest „nasza wojna” i czy „Rosja nam zagraża”. Bosak przypomniał, że zajął jasne stanowisko kilkukrotnie podczas tej rozmowy. – Pan chciałby mnie tresować, żebym ja odpowiadał tak, jak pan sobie życzy. To nie wyjdzie – podkreślił polityk Konfederacji.

Najnowsze