Szokujące słowa prawnika i wykładowcy Uniwersytetu w Sydney. Prof. Wojciech Sadurski nawołuje do łamania prawa – w tym konstytucji. Tłumaczy to „sprzątaniem po PiS”.
Prof. Sadurski w podcaście Jacka Pałasińskiego „Allegro ma non troppo” odniósł się m.in. do próby sformowania rządu przez Mateusza Morawieckiego, mimo że polityk nie miał w Sejmie większości.
– Konstytucja nie przewidziała sytuacji, że może być tak bezczelny, ostentacyjny atak na jej podstawy. To, co wydarzyło się pomiędzy 15 października a 15 grudnia, nie miało prawa się wydarzyć – grzmiał.
Profesor mówił też o tym, co – jego zdaniem – Donald Tusk powinien zrobić, by „posprzątać po PiS”. – Ponieważ konstytucja nie została uchwalona z myślą, że kiedyś barbarzyńcy ją obalą, co się stało, to wydaje mi się, że działanie absolutnie w rękawiczkach i nieprzekraczanie litery i przepisów konstytucji, doprowadzi do tragedii – stwierdził.
Prawnik, pytany, w jakich obszarach można zatem łamać prawo, by przywrócić „demokrację”, wskazał na „Trybunał Konstytucyjny, KRS, Radę Mediów Narodowych, Krajową Radę Radiofonii i Telewizji”. W ocenie Sadurskiego są to bowiem „instytucje, które zostały tak głęboko zdeprawowane przez autorytarystów, że będzie trudno je teraz, zgodnie z literą prawa odkręcić na modłę demokratyczną”.
Jak dodał, „my demokraci nie możemy być zakładnikami złoczyńców konstytucyjnych, którzy to urządzili”.