Poseł Grzegorz Braun znów na cenzurowanym. Tym razem jednak u naszych „najdroższych sojuszników”. Polityk Konfederacji trafił bowiem na „czarną listę” organizacji Myrotworec, która tropi „wrogów Ukrainy”.
Myrotworec ma nieoficjalne powiązania z ukraińskimi służbami. Współpracuje ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy i ukraińskim resortem spraw wewnętrznych.
Grzegorz Braun został wpisany na oficjalną listę „wrogów Ukrainy” 29 listopada. Dodano także kuriozalne uzasadnienie, podobne w tonie do tez stawianych choćby przez niegdysiejszą wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Gosiewską. Jak bowiem czytamy, wpisano tam „udział w aktach agresji humanitarnej przeciw Ukrainie w czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej”. Dodatkowo Ukraińcy zarzucają polskiemu posłowi „prawdopodobną współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi” i „rozpowszechnianie narracji kremlowskiej propagandy”.
Braunowi przypisano też – niezgodnie z prawdą – współorganizowanie protestów i blokady na polsko-ukraińskich przejściach granicznych. Stwierdzono też, że jego pseudonim to „ruska onuca”.
Jak przypomina portal kresy.pl, wcześniej na tej samej liście znalazł się m.in. jeden z faktycznych współorganizatorów protestu polskich przewoźników Rafał Mekler. Upubliczniono także część jego danych kontaktowych. Jemu także w uzasadnieniu przypisano „udział w aktach agresji humanitarnej przeciw Ukrainie w czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej” oraz „prawdopodobną współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi (…) w ujawnianiu i blokowaniu ładunków wojskowych celem osiągnięcia osobistych korzyści finansowych”.
„Czy umieszczenie polskiego posła na ukraińskiej liście zabójstw nie jest bezpośrednim uderzeniem w majestat polskiego państwa? Czy ktoś coś z tym zrobi czy będziemy czekać na powtórkę z terrorki z czasów II RP?” – napisał jeden z użytkowników portalu X.
„Dobre pytanie?” – zgodził się Braun.
Dobre pytanie? https://t.co/AXINULsCib
— Grzegorz Braun (@GrzegorzBraun_) November 30, 2023