Włochy od wiosny 2024 roku będą zarządzać dwoma ośrodkami dla imigrantów w północnej Albanii. Italia zbuduje je na własny koszt, będzie w nich obowiązywać włoska jurysdykcja. Włoska prasa pozytywnie odniosła się do oceny komisarz ds. wewnętrznych UE Ylvy Johansson, która stwierdziła, że „umowa nie narusza prawa wspólnotowego”.
„Nasza wstępna ocena jest taka, że umowa między Włochami i Albanią nie narusza prawa wspólnotowego, lecz jest poza nim” – oznajmiła w Brukseli komisarz Johansson.
W ocenie prawników Komisji Europejskiej umowa Włoch z Albanią ma zastosowanie do wszystkich akcji ratunkowych prowadzonych przez włoskie statki na „pełnym morzu”, tj. poza włoskimi, a zatem europejskimi wodami terytorialnymi. Z tego powodu KE uważa, że umowa wykracza poza zakres wspólnotowego prawa azylowego.
„Rząd w Rzymie odetchnął z ulgą” – napisała „La Repubblica”.
Równocześnie gazeta zwróciła uwagę na to, że „łodzie patrolowe oraz statki Straży Przybrzeżnej i Policji Finansowej działają prawie wyłącznie na włoskich (a zatem unijnych – PAP) wodach terytorialnych – i jedynie w przypadkach bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa migrantów zapuszczają się poza wody terytorialne, czyli na obszar, który uważany jest za główny szlak wiodący z Libii i Tunezji”.
W ocenie dziennika „Il Giornale” „porozumienie z Tiraną mogłoby stanowić w Europie punkt odniesienia w zakresie zarządzania przepływami migracyjnymi przy wsparciu krajów trzecich. Wiele państw, poczynając od Niemiec Olafa Scholza, ocenia tę umowę jako rozwiązanie wykonalne w najbliższej przyszłości”.
Porozumienie nie ma zastosowania do imigrantów przybywających na włoskie wybrzeża i terytoria, ale do osób uratowanych na morzu. W północnej Albanii powstaną dwa ośrodki. W Shengjin włoscy funkcjonariusze zajmą się procedurami sprowadzenia na ląd i identyfikacji imigrantów oraz utworzą pierwszy ośrodek przyjmowania i kontroli bezpieczeństwa. W Gjader imigranci czekać będą na rozpatrzenie wniosków o azyl.
„Albania da Włochom możliwość wykorzystania niektórych obszarów terytorium Albanii, na których Włochy będą mogły na własny koszt i pod swoją jurysdykcją zbudować dwa obiekty. Będzie w nich można utworzyć ośrodki zarządzania nielegalnymi migrantami” – wyjaśniła premier Giorgia Meloni na zakończenie spotkania z premierem Albanii Edim Ramą w Palazzo Chigi.
Włoska agencja prasowa Adnkronos opublikowała treść całego porozumienia. Podpisany 6 listopada w Rzymie przez premierów Meloni i Ramę dokument składa się z 14 artykułów i dwóch załączników. Umowa jest pięcioletnia z możliwością przedłużenia na kolejne 5 lat. Artykuł 3. stanowi, że strona albańska uznaje prawo strony włoskiej do bezpłatnego korzystania z terenów (nieruchomości państwowych). W artykule 4. napisano, że „całkowita liczba migrantów, przebywających w tym samym czasie na terytorium Albanii, w zastosowaniu niniejszego Protokołu nie może przekroczyć 3 tysięcy”.
Obiekty na przewidzianych obszarach są zarządzane przez właściwe władze strony włoskiej. Spory, które mogą wyniknąć pomiędzy tymi władzami a migrantami przyjętymi w ośrodkach podlegają wyłącznie jurysdykcji Rzymu. W związku z działaniami podjętymi w ramach wykonywania swoich obowiązków, personel włoski nie podlega jurysdykcji Albanii. Równocześnie „personel włoski ma obowiązek przestrzegać prawa Albanii i nie ingerować w jej sprawy wewnętrzne”.
W środę rząd Albanii zatwierdził porozumienie. Ratyfikacja przez albański parlament powinna być czystą formalnością, ponieważ procedura wymaga głosowania zwykłą większością mandatów, którą posiada Partia Socjalistyczna premiera Ramy.
We Włoszech umowa nie wymaga ratyfikacji przez parlament – utrzymuje ministerstwo spraw zagranicznych. Innego zdania jest opozycja, domagająca się szczegółowego sprawozdania szefa MSZ Antonio Tajaniego. Tajani zapowiedział, że 21 listopada przekaże deputowanym wszystkie informacje.
Porozumienie jest precedensowe, mimo że w 2014 roku Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej Frontex utworzyła trzy ośrodki rejestracji imigrantów w Albanii, a także na granicy pomiędzy Turcją i Bułgarią oraz pomiędzy Grecją, Albanią i Macedonią. Nie była to jednak umowa zawarta przez dwa państwa.
Z Pescary Miłosz Marczuk (PAP)