Strona głównaWiadomościSportZawody hippiczne na olimpiadzie na celowniku „obrońców praw zwierząt”

Zawody hippiczne na olimpiadzie na celowniku „obrońców praw zwierząt”

-

- Reklama -

Igrzyska Olimpijskie 2024 miałyby się odbyć bez sportów jeździeckich? Francuskie stowarzyszenia „na rzecz zwierząt” i tzw. „antyspecystów” (zwolennicy teorii, że człowiek jest równy zwierzętom) uważają, że zawody hippiczne to złe traktowanie koni i najlepiej byłoby takich zawodów zakazać.

Normalnie rzecz byłaby zabawna, ale w nowym „wspaniałym świecie” takie protesty postawiły świat jeździectwa na baczność. Francuska Federacja Jeździecka jest bardzo zaniepokojona, bo owi pro-zwierzęcy aktywiści to obecnie silne lobby, a olimpiada w Paryżu coraz bliżej.

„Działacze na rzecz praw zwierząt” rozpoczęli właśnie kampanię mającą na celu wprowadzenie zakazu sportów jeździeckich podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 r. Stowarzyszenie praw zwierząt Peta zwróciło się w tej sprawie do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) o usunięcie takich zawodów z programu.

Wniosek Pety został odrzucony przez MKOl, ale świat jeździectwa konnego musi się liczyć podczas trwania olimpiady z protestami i akcjami aktywistów. Działacze „antygatunkowi” powołali się na „okrucieństwa”, które miały miejsce podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2021 r. Tam niemiecka zawodniczka i jej trener zostali oskarżeni o złe traktowanie konia podczas pięcioboju.

O sile presji „obrońców praw zwierząt” świadczy fakt, że Francuska Federacja Jeździecka przyjęła teraz „kartę sportu” oraz „przewodnik dobrych praktyk” i otworzyła wydział ds. dobrostanu zwierząt. Tylko, czy to zadowoli działaczy?

Źródło: Libération

spot_img

Najnowsze