Z raportu norweskiej firmy Nammo, która jest jedną z największych firm działających w europejskiej zbrojeniówce, wynika, że Stary Kontynent nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom Ukrainy, jeśli chodzi o zapotrzebowanie na na amunicję artyleryjską.
Nammo, norweska firma zbrojeniowa, która należy do jednych największych w Europie, przygotowała raport, z którego wynika, że Europa nie jest w stanie zapewnić Ukrainie tyle amunicji artyleryjskiej, ile to państwo potrzebuje, by bronić się przed Federacją Rosyjską.
Zapotrzebowanie Ukrainy na amunicję artyleryjską wynosi600 000 sztuk amunicji miesięcznie, podczas gdy Europa jest w stanie wyprodukować 500 000 sztuk amunicji artyleryjskiej rocznie.
To oznacza, że aby wypełnić ukraińskie zapotrzebowanie, Stary Kontynent potrzebowałby 14 lat.
„Wynika to z kalkulacji, że już dziś Europa ma tempo produkcji amunicji artyleryjskiej na poziomie 500 tys. sztuk rocznie, choć w rzeczywistości dzisiaj sytuacja liczbowa może być nieco gorsza – wiadomo np., że w lutym 2023 r. w Europie tempo produkcji wynosiło 300 000 pocisków artyleryjskich rocznie, więc jest mało prawdopodobne, aby dziś liczba ta gwałtownie wzrosła do 500 tysięcy” – pisze Defense Express.
Dodatkowo Zachód ma obecnie problem – trudno będzie Europie wspomagać jednocześnie Izrael i Ukrainę.
Unia Europejska planowała dostarczyć Ukrainie milion pocisków do marca przyszłego roku. Tymczasem minęła już połowa czasu, a plan – według Bloomberga – jest zrealizowany zaledwie w 30 procentach.