Strona głównaWiadomościZwolennicy Hamasu nie lubią „Wersalu”. Pałac po raz siódmy zagrożony zamachem

Zwolennicy Hamasu nie lubią „Wersalu”. Pałac po raz siódmy zagrożony zamachem

-

- Reklama -

Pałac Wersalski był zamykany 7 razy w ciągu siedmiu dni po alarmach o podłożeniu bomb. To już prawdziwa plaga i dotyczy także wielu innych obiektów, od szkół po lotniska. Anonimowe telefony o podłożeniu bomb mnożą się od czasu wybuchu konfliktu Hamasu z Izraelem. Ostatnio zamknięto to miejsce w niedzielę 22 października.

Trochę nie wiadomo, dlaczego uparto się akurat na Wersal? Władze nie bagatelizują żadnej takiej informacji, bo prawdopodobieństwo pojawienia się prawdziwej bomby jest duże. Ostatnio pałac ewakuowano na dwie i pół godziny w celu przeprowadzenia kolejnej kontroli bezpieczeństwa.

W sobotę 21 października, tuż przed południem, policja odebrała o 11:25 maila z groźbami o wysadzeniu pałacu i po raz kolejny musiała ewakuować nie tylko sam pałac, ale i jego okolice w związku z groźbą zamachu bombowego. W sumie ewakuowano 5000 turystów i był to już szósty alert w ciągu siedmiu dni. Na miejsce wysłano psy specjalizujące się w wykrywaniu ładunków wybuchowych. Ewakuację zakończono ostatecznie o godzinie 14:30, mniej więcej po dwóch i pół godzinach.

W odebranym przez policję mailu było o „wysadzeniu całego Wersalu” i pojawiły się groźby przeciw „niewiernej Francji” z hasłem „Allach akbar”. Policja mówi, że jest już zmęczona kolejnymi alarmami, ale nie może lekceważyć żadnych doniesień tego typu. Być może chodzi o to, że Pałac Wersalski „jest symbolem”, a duża ilość w tym miejscu turystów to pewny rozgłos, także medialny. Średnio o tej porze roku Wersal nadal odwiedza od 10 000 do 15 000 osób dziennie.

W niedzielę 22 października o godzinie 11:30 sytuacja się powtórzyła. Dyrekcja pałacu nie podała jeszcze godziny ponownego otwarcia. 20 października Minister Sprawiedliwości Éric Dupond-Moretti informował, że władze prowadzą „22 dochodzenia w sprawie fałszywych gróźb o zamachach”.

Według BFM TV, 37-letni mężczyzna cierpiący na poważne problemy psychiczne został aresztowany w piątek rano w rejonie Paryża w związku ze środową fałszywą groźbą podłożenia bomby. Kolejne alarmy wszczynano jednak w kolejnych dniach. Za taki fałszywy alarm grozi we Francji kara do dwóch lat więzienia i grzywna do wysokości 30 000 euro.

Najnowsze