W najbliższą niedzielę 35,8 miliona Argentyńczyków uprawnionych do głosowania będzie wybierać swego prezydenta i wiceprezydenta, którzy od 10 grudnia przez cztery lata kierować będą losami kraju. Odnowiony zostanie również częściowo skład argentyńskiego Kongresu (parlamentu).
Obecne wybory odbędą się czterdzieści lat od przywrócenia demokracji po krwawych rządach junty wojskowej.
Javier Milei, lider ruchu La Libertad Avanza (Naprzód ku Wolności), przez polskich wolnościowców okrzyknięty mianem „argentyńskiego Korwin-Mikkego”, zwycięża wysoko we wszystkich sondażach przed niedzielnymi wyborami w kraju rządzonym przez polityków wywodzących się z lewicowego ruchu peronistowskiego i nękanym niezwykle wysoką inflacją. Wynosi ona obecnie ponad 124 procent w stosunku rocznym.
Dostęp do broni
W ostatniej debacie przedwyborczej kandydat na nowego szefa państwa powtórzył główne punkty swego programu, wśród których jest wydanie bezpardonowej walki z szerząca się w kraju przestępczością. Powinno temu służyć – według tego polityka – ułatwienie obywatelom nabywania i legalnego posiadania broni, radykalne zaostrzenie przepisów kodeksu karnego i „zmodyfikowanie systemu więziennictwa”.
„W liberalnej Argentynie tymi, którym się będzie źle wiodło, będą przestępcy” – obiecuje kandydat na prezydenta.
Kolejna w sondażach kandydatka na najwyższe stanowisko w państwie Patricia Bullrich, która reprezentuje główne ugrupowanie opozycyjne – centroprawicowe „Zjednoczeni dla zmiany”, ostrzegła w odpowiedzi na propozycje Mileia, że „jeśli ułatwimy powszechny dostęp do broni zaczną się masakry naszych dzieci w szkołach”.
Z pełną sylwetką Javiera Milei’a można zapoznać się tutaj: „Argentyński Korwin-Mikke”
Dla odniesienia zwycięstwa w pierwszej turze wyborów konieczne jest uzyskanie co najmniej 45 procent głosów lub 40 procent, jeśli przewaga nad drugim kandydatem pod względem uzyskanego poparcia wyborców wynosi co najmniej dziesięć punktów procentowych. W przeciwnym wypadku dwaj kandydaci do prezydentury, którzy uzyskali najlepszy wynik w wyborach spotkają się w drugiej turze głosowania, które odbędzie się w listopadzie.