Trzy osoby zostały aresztowane po fiasku wodowania niszczyciela. W tym tygodniu okręt wojenny został uszkodzony, a Korea Północna ogłosiła o aresztowaniu trzech osób odpowiedzialnych za zdarzenie 25 maja.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un potępił incydent nazywając go „aktem przestępczym”. Do nieszczęśliwego dla zatrzymanych wodowania niszczyciela doszło w porcie Chongjin. To porażka prestiżowa dla komunistów, więc głos zabrał nawet sam Kim.
Uznał to za „akt przestępczy”, który podważył „godność państwa” i obiecał ukarać odpowiedzialnych. Agencja Associated Press poinformowała, że władze Korei Północnej aresztowały trzech pracowników stoczni.
Są to główny inżynier, kierownik warsztatu budowy kadłuba i zastępca dyrektora ds. administracyjnych stoczni. Ich los może być tragiczny, bo nieudane wodowanie podważyło też osobisty prestiż „wielkiego przywódcy”.
W ostatnią środę Kim Dzong Un i jego córka Ju-ae osobiście uczestniczyli w wodowaniu 5000-tonowego statku, ale ceremonia zamieniła się w fiasko. Według KCNA, oficjalnej północnokoreańskiej agencji informacyjnej, „próba bocznego wodowania” statku zakończyła się niepowodzeniem, w wyniku czego jednostka przewróciła się.
Według KCNA uszkodzenia „nie były poważne”. I dotyczyły prawej burty. Do tylnej części okrętu przedostała się woda. Naprawa ma potrwać kilka do kiluknastu dni. Według Associated Press wielu analityków uważa, że Pjongjang zaniżył rozmiary zniszczeń.
Niszczyciel miał mieć podobne wyposażenie jak „Choe Hyon”, okręt wojenny pomyślnie zwodowany w ubiegłym miesiącu. Według niektórych ekspertów, są to okręty, które mogą być potencjalnie uzbrojone w taktyczne pociski nuklearne krótkiego zasięgu.
Południowokoreańskie wojsko podejrzewa, że „Choe Hyon” został skonstruowany przy wsparciu Moskwy, w zamian za wysłanie tysięcy północnokoreańskich żołnierzy do Rosji w celu wsparcia tego kraju w konflikcie na Ukrainie.