Ponad 6 tysięcy policjantów, karabinierów i żołnierzy czuwa nad bezpieczeństwem w rejonie Watykanu i w kluczowych punktach w Rzymie w dniu inauguracji pontyfikatu Leona XIV. Rzym znów zamienił się w twierdzę w związku z napływem tysięcy pielgrzymów z całego świata i obecnością ponad 150 oficjalnych delegacji.
Podwójne kontrole, systemy antydronowe, strzelcy wyborowi, policyjni pirotechnicy, dziesiątki patroli – takie kroki towarzyszą nadzwyczajnym, podniesionym do najwyższego poziomu środkom bezpieczeństwa w związku z niedzielną Mszą św. na placu Świętego Piotra.
Na plac wierni wchodzą przez pięć bramek kontrolnych, które prowadzą następnie do punktów wyposażonych w wykrywacze metalu.
Specjalna strefa bezpieczeństwa została rozszerzona na prowadzącą do Watykanu via della Conciliazione, w którą zapewne wjedzie także papież w papamobile podczas objazdu placu po zakończeniu Mszy św.
Siły porządkowe patrolują także między innymi rzymską bazylikę Matki Bożej Większej, do której przybywają od soboty członkowie zagranicznych delegacji, by oddać hołd papieżowi Franciszkowi przy jego grobie.
W stan gotowości postawiono w Rzymie 300 strażaków i ponad tysiąc ochotników Obrony Cywilnej.
Obowiązuje zakaz żeglugi na Tybrze na odcinku w rejonie Watykanu.
Wierni już w Watykanie
Pierwsi wierni weszli wczesnym rankiem w niedzielę na plac Świętego Piotra, gdzie o godzinie 10.00 rozpocznie się Msza święta inaugurująca pontyfikat Leona XIV. Odbędzie się ona ponad trzy tygodnie po uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka.
Podobnie, jak 26 kwietnia – w dniu pogrzebu papieża Bergoglio – także przed inauguracją pontyfikatu jego następcy wielu wiernych czekało na moment otwarcia placu Świętego Piotra, by zająć miejsca jak najbliżej ołtarza.
Niektórzy spędzili całą noc przy barierkach, którymi otoczono plac i jego okolice.
Wszystkie osoby wchodzące na plac przed bazyliką watykańską są skrupulatnie kontrolowane. Oczekuje się przybycia około 250 tysięcy wiernych. Będzie ponad 150 oficjalnych delegacji.