Strona głównaKampania prezydencka 2025Woda ognista prawdę Ci powie?! Niecodzienna propozycja Brauna

Woda ognista prawdę Ci powie?! Niecodzienna propozycja Brauna [VIDEO]

-

- Reklama -

Widzowie Kanału Zero dobitnie przekonali się o tym, że Grzegorz Braun nie jest „sztywniakiem”. Po długiej debacie w TV Republika poszedł na „afterek” gdzie gospodarzem był Krzysztof Stanowski. Wytrwali widzowie, których pod koniec imprezy było zadziwiająco wielu, mogli usłyszeć z ust Grzegorza Brauna bardzo nietypową propozycję.

Przedmiotem dyskusji był słoiczek marynowanych rydzów, w których gustuje Grzegorz Braun, nazywając je ekwiwalentem krewetek w innych rejonach świata. W pewnej chwili prowadząca „afterek” zaproponowała, aby skosztować tego specjału, na co europoseł odparł, że do tego procesu niezbędna byłaby „woda ognista”. Jednak z racji postu poprosił, aby degustację przenieść na czas po Świętach Wielkanocnych.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

W tym miejscu jednak wpadł na niecodzienny pomysł zorganizowania debaty kandydatów na Prezydenta RP w towarzystwie „wody ognistej”. Widzowie mieliby dzięki temu zaobserwować, który z kandydatów mówiłby do rzeczy nawet po spożyciu dużych ilości – jak się domyślamy – alkoholu.

Europa Suwerennych Narodów

Alkohol od wieków odgrywa subtelną, ale istotną rolę w polityce, pełniąc funkcję społeczną i strategiczną. Podczas nieformalnych spotkań, bankietów czy dyplomatycznych przyjęć napoje alkoholowe rozluźniają atmosferę, ułatwiając nawiązywanie kontaktów i negocjacje. W przeszłości, np. w czasach PRL, alkohol bywał narzędziem w zakulisowych rozmowach politycznych, a jego nadużywanie czasem wpływało na decyzje. Symbolem wpływu alkoholu na politykę może być postać prezydenta Federacji Rosyjskiej, Borysa Jelcyna. To właśnie wspólne spożywanie „wody ognistej” przez przedstawicieli naszych krajów mogło przynieść Polsce wymierne korzyści, na przykład w kwestii uniezależnienia się od wpływów Bloku Wschodniego.

Współcześnie, choć bardziej kontrolowany, alkohol nadal jest obecny w politycznych kuluarach, symbolizując gościnność lub służąc jako element budowania wizerunku. Jednak jego rola budzi też kontrowersje, gdy wiąże się z nadużyciami czy skandalami. Zakrapiana debata zaproponowana przez Grzegorza Brauna miałaby szanse ocenić, który z kandydatów „pije z głową” i czy nie ma wśród nich osoby, która nie potrafiłaby należycie zachować się po jego spożyciu. Cóż, lepiej aby dany kandydat dał nam o tym znać w „debacie”, niż na stołku prezydenta.

Jednak polityka społeczności serwisu YouTube oraz spodziewane obiekcje reklamodawców każą nam przewidywać, że do wydarzenia jednak nie dojdzie. Wobec tego pozostaje nam traktować luźną propozycję europosła Brauna jako humorystyczne wtrącenie podczas nieformalnego „afterku”.

Źródło:x.com

Najnowsze