W czasie pandemii Covid-19 jej ofiary chowano bez umożliwienia rodzinom pożegnania zmarłych. „Wrzucono go do worka z wybielaczem i od razu włożono do trumny” – opowiada jedna z osób bliskich takiej ofiary. Ta makabryczna opowieść dotyczy jej ojca.
We Francji powstał ruch, który wzorem Antygony, domaga się ekshumacji takich ofiar i ponownego pochówku w godności, z udziałem najbliższych i z zachowaniem ceremoniałów religijnych.
Szacuje się, że podczas pandemii około 2 miliony Francuzów zostało pozbawionych możliwości pożegnania się ze swoimi zmarłymi. Zakaz ceremonii pogrzebowych w czasie lockdownu komplikował proces żałoby, a niektóre rodziny, targane wątpliwościami, domagają się teraz ekshumacji zwłok.
Po 5 latach gniew rodzin trwa. Skarżą się na poczucie nierealności śmierci bliskich bez przeżycia ceremonii pożegnania. „To, co się wydarzyło, jest zbyt surrealistyczne” – mówi czterdziestolatka, która założyła stowarzyszenie „CoeurVide19” (Puste Serce 19), aby wspierać rodziny ofiar.
„Ci, którzy nie zostali odpowiednio pochowani, błąkają się wiecznie, nie znajdując nigdy spoczynku”. Pośrednio wraca spór Antygony z Kreonem…
Źródło: Le Figaro