Tomasz J., 54-letni mieszkaniec Torunia, z wykształcenia elektromonter, stał się postacią jednego z największych skandali korupcyjnych ostatnich lat. Prokuratura zarzuca mu wieloletnie powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych oraz prowadzenie działalności lobbingowej opartej na fałszywych koneksjach. W centrum jego działań znalazła się poseł Prawa i Sprawiedliwości, Iwona Arent, która weszła z nim w płomienny romans i miała nieświadomie wspierać jego machinacje.
Iwona Arent, 57-letnia poseł z Olsztyna, od 2006 roku związana z PiS, poznała Tomasza J. w czerwcu 2019 roku w restauracji sejmowej. Jak opisuje Onet, relacja szybko przerodziła się w nieformalny związek, który Tomasz J. wykorzystywał do budowania swojej pozycji w kręgach politycznych. Dzięki bliskości z poseł uzyskał m.in. przepustkę na parking sejmowy oraz dostęp do hotelu sejmowego, gdzie często bywał gościem na imprezach z parlamentarzystami.
Podsłuchy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) ujawniły rozmowy, w których Arent pomagała Tomaszowi J. zdobywać zaproszenia na oficjalne wydarzenia, takie jak bankiety prezydenckie czy uroczystości organizowane przez Radio Maryja. Poseł interweniowała również w sprawach firm związanych z Tomaszem J., takich jak Egger czy PolCam Systems, co budziło podejrzenia o jej rolę w działalności lobbingowej.
Korupcyjna sieć i operacja „Casanova”
Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) nadało śledztwu kryptonim „Casanova”, co odnosiło się do licznych romansów Tomasza J., który równocześnie był żonaty i miał jeszcze jedną kochankę – Sylwię M., byłą żonę holenderskiego biznesmena. Śledczy odkryli, że Tomasz J., wzorując się na postaci Nikodema Dyzmy z powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, udawał prawnika, agenta służb specjalnych czy wpływowego biznesmena. Dzięki manipulacjom zdobywał kontrakty i korzyści majątkowe – m.in. 350 tys. zł za doradztwo dla firmy Egger.
W lutym 2024 roku prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi J. do Sądu Okręgowego w Warszawie. Zarzuty obejmują powoływanie się na wpływy oraz wywoływanie przekonania o ich istnieniu w celu osiągania korzyści majątkowych i osobistych. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Na liście świadków znajdują się nazwiska prominentnych polityków oraz byłych ministrów, a kluczową postacią procesu będzie Iwona Arent. Sama poseł utrzymuje, że jej relacja z Tomaszem J. była prywatna i nie miała związku z jego działalnością korupcyjną.
Zeznania świadków ukazują obraz człowieka o niezwykłym darze manipulacji i przyciągania ludzi pomimo braku formalnego wykształcenia. Tomasz J., który ukończył jedynie sześć klas szkoły podstawowej, podrobił świadectwo maturalne i przez lata udawał osoby o wysokim statusie społecznym. Według byłej żony inspirował się postacią Czerepacha z serialu „Ranczo”, co miało pomóc mu w kreowaniu fałszywego wizerunku.
Tomasz J. nie przyznaje się do winy. Oświadczenie w tej sprawie wydała także poseł Arent.
W odpowiedzi na opublikowany dziś artykuł przez @onetpl informuję: pic.twitter.com/knHlz1Qfj6
— Iwona Arent (@IwonaArent) February 25, 2025