Strona głównaWiadomościBiznesPolska idzie na wojnę gospodarczą z USA. Odpowiedź ma być "stanowcza"

Polska idzie na wojnę gospodarczą z USA. Odpowiedź ma być „stanowcza”

-

- Reklama -

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała we wtorek, że decyzja USA o nałożeniu ceł na europejski eksport stali i aluminium nie pozostanie bez odpowiedzi. Reakcją będą „stanowcze i proporcjonalne środki”.

„Głęboko ubolewam nad decyzją USA o nałożeniu ceł na europejski eksport stali i aluminium. Cła to podatki – złe dla biznesu, jeszcze gorsze dla konsumentów. Nieuzasadnione cła na UE nie pozostaną bez odpowiedzi — wywołają stanowcze i proporcjonalne środki zaradcze. (…) Będziemy chronić naszych pracowników, przedsiębiorstwa i konsumentów” – napisała von der Leyen na platformie X.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

W podobnym tonie wypowiedział się komisarz UE ds. handlu Marosz Szefczovicz, który bierze udział w porannej debacie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu na temat wyzwań w globalnym handlu.

Europa Suwerennych Narodów

Jak podkreślił, nakładając cła, Stany Zjednoczone będą opodatkowywać własnych obywateli, podnosząc koszty dla własnych przedsiębiorstw i napędzając inflację.

- XVI Konferencja Prawicy Wolnościowej -

„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych. Będziemy chronić naszych pracowników, przedsiębiorstwa i konsumentów. UE nie widzi uzasadnienia dla nakładania ceł na nasz eksport. (…) Mówiąc wprost, jest to scenariusz przegranych” – przekonywał komisarz.

Jednocześnie zapewnił, że UE jest gotowa na „konstruktywny dialog”.

W debacie wziął udział także minister ds. UE Adam Szłapka. W kontekście wyzwań w globalnym handlu powiedział, że UE nie boi się użyć dostępnych jej instrumentów, by walczyć z nieuczciwą konkurencją w handlu, i potrafi chronić gospodarkę.

Głos w sprawie zabrał również szef Rady Europejskiej Antonio Costa.

„W pełni popieram Komisję Europejską w zapewnieniu stanowczej i proporcjonalnej reakcji na nieuzasadnione cła. Unia Europejska jednomyślnie broni interesów swoich przedsiębiorstw, pracowników i obywateli. Jesteśmy niezawodnym i przewidywalnym partnerem. Będziemy nadal dążyć do uczciwego handlu globalnego” – napisał na X.

Ogłoszone w poniedziałek przez USA cła na import stal i aluminium zaczną obowiązywać 12 marca – wynika z rozporządzenia podpisanego przez prezydenta Donalda Trumpa. Nowe taryfy najbardziej uderzą w Kanadę, największego eksportera tych towarów, ale też m.in. w Brazylię i państwa UE.

Podpisany przez Trumpa dokument ma przywrócić wprowadzone w 2018 r. cła na importowaną stal ze wszystkich krajów i podwyższyć stawkę cła na aluminium z 10 do 25 proc. W praktyce oznacza to, że cła na stal i aluminium dotkną Kanadę, Meksyk, Brazylię, państwa Unii Europejskiej, Japonię i Wielką Brytanię, które zostały wyłączone z ceł ogłoszonych przez Trumpa w 2018 r.

Według danych amerykańskiego stowarzyszenia producentów stali, American Iron and Steel Institute, największymi eksporterami stali w 2024 r. były Kanada (6,5 mln ton), Brazylia (4,5 mln) oraz Unia Europejska (4,3 mln, z czego za połowę odpowiadają Niemcy, Holandia i Rumunia). Zdecydowanie największym źródłem aluminium jest zaś Kanada, która odpowiada za ponad połowę jego dostaw do USA.

Unia Europejska (głównie Grecja, Niemcy i Austria) jest trzecim największym eksporterem, za Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Podobne cła – w wysokości 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium – Trump nałożył już w pierwszej kadencji, lecz częściowo wyłączone z nich zostały Kanada, Meksyk i Brazylia, zaś za prezydentury Joe Bidena także Unia Europejska, Japonia i Wielka Brytania.

Nowe cła zostaną dodane do istniejących.

Najnowsze