To już nie te czasy, kiedy podobne statystyki dotyczyły Polski i naszego regionu Europy. Kradzieże samochodów co 4 minuty, mają miejsce we… Francji. Trudno takich faktów nie wiązać z migrantami, czy przemytem kradzionych samochodów, głównie do Afryki Północnej.
Firma Coyote, bazując na danych dotyczących 500 000 klientów we Francji, których samochody są wyposażone w lokalizator, stworzyła nawet listę regionów, w których ryzyko kradzieży pojazdu jest najwyższe. Oficjalnie, według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, w 2024 roku z ulic Francji skradziono ponad 140 000 pojazdów, najwięcej w regionie stołecznym.
W tym kraju około 500 000 samochodów jest wyposażonych w lokalizator Coyote, który umożliwia ich natychmiastową lokalizację w przypadku kradzieży. Firma wspomagając zarządzanie flotami transportu, w 2018 r. utworzyła „Obserwatorium kradzieży i odzyskiwania samochodów”.
6 lutego opublikowano „barometr” zagrożeń na 2025 rok, który opiera się na mapie przestępstw ujawnionych w roku poprzednim. Pierwsze miejsce w tym niezbyt zaszczytnym rankingu zajmuje (po raz kolejny) Île-de-France. Samochody najczęściej kradzione są w regionie paryskim.
Wskaźnik wynosi tu 5,6/1000. Konkretnie oznacza to, że na 1000 pojazdów wyposażonych w lokalizator, w ubiegłym roku średnio 5,6 aut zostało skradzionych. Wśród najbardziej dotkniętych plagą kradzieży aut departamentów na pierwszym miejscu jest podparyski Essonne ze wskaźnikiem strat na poziomie 6,5.
Dalej idą także podparyskie departamenty Val-de-Marne (6,2), Val-d’Oise (6), Seine-Saint-Denis (5,4), Hauts-de-Seine (5,1), Yvelines (4,9), Seine-et-Marne (4,7) i samo miasto Paryż (4,1). Firma Coyote wskazuje, że 94% samochodów jest dziś kradzionych przy użyciu „technik elektronicznych”.
Lokalizator pozwala jednak na to, że 91 proc. samochodów wyposażonych w taki system, odzyskiwanych jest w ciągu 48 godzin. Najbardziej pożądane przez złodziei we Francji są auta typu SUV (66 proc. pojazdów skradzionych w 2024 roku).