Białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka stwierdził, że nowy amerykański prezydent Donald Trump powinien zostać nominowany do pokojowej nagrody Nobla.
Zdaniem Łukaszenki Trump zasłużył na to wyróźnienie, wyrażając chęć zakończenia konfliktu na Ukrainie. Białoruski przywódca zapowiedział, że jeśli amerykańskiemu politykowi rzeczywiście uda się zakończyć wojnę, to zgłosi go do pokojowej nagrody Nobla.
Łukaszenka przyznał, że nie pogratulował Trumpowi osobiście zwycięstwa w wyborach prezydenckich. Dyktator wyraził też ubolewanie nad tym, że w USA socjalizm i komunizm wciąż źle się kojarzą.
– Co prawda, w Ameryce [socjalizm] to wciąż wulgaryzm, także z ust zwycięskiego Donalda Trumpa; prezydenta, który zarzucał Kamali Harris, że jest socjalistką i komunistką – powiedział białoruski polityk.
To wszystko Łukaszenka powiedział podczas uroczystego otwarcia basenu w Mińsku. Łukaszenka wyraził podziw dla Chińczyków. – To jest dyscyplina. To przykład dla nas. Co powiedziano – wykonano. I żaden Trump, Harris czy Biden nie zawróci ludu chińskiego z drogi – powiedział.
Co ciekawe w 2021 roku estoński polityk Jaak Madison, wiceprzewodniczący Estońskiej Konserwatywnej Partii Ludowej i europoseł, zgłosił Trumpa do Pokojowego Nobla. Madison twierdził, że należy się ona Trumpowi, bo za jego prezydentury Stany nie wszczęły żadnej wojny.