Wicemarszałek Sejmu z ramienia Konfederacji Krzysztof Bosak ocenił, że prezydentura Donalda Trumpa zmniejszy presję dyplomatyczną ze strony USA na realizację lewicowego programu. Jak dodał, otoczenie Trumpa będzie zwolennikiem utrzymania lojalności sojuszniczej, szczególnie wobec Polski.
Kandydat Republikanów Donald Trump pokonał kandydatkę Demokratów Kamalę Harris i po czterech latach powróci do Białego Domu.
Bosak został zapytany w środę przez dziennikarzy w Sejmie o to, co wybór Trumpa oznacza dla Polski. – Przede wszystkim zmniejszy się presja dyplomatyczna ze strony Stanów Zjednoczonych na realizację lewicowego czy poprawnego politycznie programu – ocenił.
Według niego, za pierwszej prezydentury Trumpa był „sprzeciw wobec takiej całkowicie multikulturowej czy genderowej agendy”.
W jego ocenie, kampania wyborcza prowadzona przez Harris „była chyba najbardziej lewicową kampanią w historii Stanów Zjednoczonych”. – I z drugiej strony kampania tandemu Trump-Vance była najbardziej konserwatywno-narodową kampanią. Tam wchodził bardzo mocno w grę temat nielegalnej migracji, ochrony granic – to są dokładnie te same tematy, które my mamy – powiedział Bosak.
Polityk Konfederacji zwrócił też uwagę na zapowiedzi Trumpa zakończenia wojny na Ukrainie. – Pytanie z kim będzie ta próba dogadania się (…) prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ma najniższe w historii notowania w Ameryce, po stronie prezydenta Trumpa jest po prostu nielubiany, ze względu na swoją roszczeniową postawę, i pytanie na jakich warunkach będzie kończona ta wojna na Ukrainie, bo że Trump będzie zmierzał do jej zakończenia, to jest dość oczywiste – podkreślił wicemarszałek Sejmu.
Dopytywany, co wygrana Trumpa oznacza dla bezpieczeństwa Polski, Bosak stwierdził, że jest to „wielka niewiadoma”. – Jestem pewien, że otoczenie prezydenta Donalda Trumpa będzie zwolennikiem utrzymania lojalności sojuszniczej, szczególnie wobec Polski, która spełnia współczynniki NATO – jeżeli chodzi o wydatki na obronność – powiedział polityk Konfederacji.