Wszystkie funkcje CBA zostaną przejęte przez policję, w związku z tym, dalej będziemy ścigać korupcję i to w sposób w pełni zdeterminowany – powiedział PAP prezydent m.st Warszawy Rafał Trzaskowski.
10 listopada liderzy PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy parafowali umowę koalicyjną. W 19. postanowieniu pierwszej części umowy zapisano, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zostanie zlikwidowane, a jego zasoby i kompetencje przekazane do innych służb, m.in. do pionu zwalczania przestępstw korupcyjnych w Centralnym Biurze Śledczym Policji. „Dzięki temu wzmocniona będzie walka z korupcją, całkowicie porzucona przez poprzednią władzę” – czytamy w umowie.
Rafał Trzaskowski, który w trakcie kampanii wyborczej wiele razy postulował likwidację CBA, został zapytany przez PAP o zapis dotyczący likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
„Wszystkie funkcje CBA zostaną przejęte przez policję, w związku z tym, dalej będziemy ścigać korupcję i to w sposób w pełni zdeterminowany. Natomiast CBA zostało skrajnie upolitycznione, więc niestety ta instytucja została ośmieszona, ubolewam nad tym. Oczywiście, przyszły rząd zrobi wszystko, żeby walczyć z korupcją, tylko trzeba po prostu pozostawić to w rękach profesjonalistów, w rękach policjantów, którzy są niezależni, a nie ludzi, którzy kreują się tylko i wyłącznie swoimi politycznymi sympatiami” – powiedział prezydent m.st Warszawy.
Jeszcze nie powstał nowy rząd, a Rafał Trzaskowski już mówi czego to nie zrobi z CBA, a jest tylko prezydentem Warszawy. Raczej nie należy się spodziewać likwidacji CBA po tych słowach – każdy kto to zrobi, będzie uważany za pachołka Trzaskowskiego, a to wstyd. I hańba.