Wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy, Marcelina Zawisza, opowiedziała się za opuszczeniem klubu przez partię Razem. Decyzja w tej sprawie ma zapaść podczas weekendowego kongresu partii.
W programie „Graffiti” w Polsat News Marcelina Zawisza jasno wyraziła swoje stanowisko: – Jestem zwolenniczką wyjścia z klubu Lewicy, ze względu na tę trudną sytuację, w której się znajdujemy.
Według polityk obecna sytuacja, w której Razem krytykuje działania rządu, podczas gdy Nowa Lewica jest jego częścią, jest „głęboko niezdrowa”.
Niedawno wewnątrz partii przeprowadzono „referendum” na temat dalszej egzystencji partii Razem. Zdecydowana większość opowiedziała się za opuszczeniem sejmowego klubu Lewicy.
Zawisza przypomniała, że napięcia między partią Razem a koalicją rządową biorą się przede wszystkim z sytuacji finansowej NFZ, zbyt niskich podwyżek w budżetówce, braku postępu w sprawie związków partnerskich czy z podejścia do problemu nielegalnej migracji
Zawisza podkreśliła, że bycie w opozycji „to nie jest bycie Smerfem Marudą”, jak określił to poseł Lewicy Tomasz Trela, ale „pokazywanie błędów, wypaczeń, pokazywanie kierunków i proponowanie pozytywnych zmian”.
Podczas nadchodzącego kongresu partia ma podjąć decyzje dotyczące nie tylko swojej przyszłości w klubie Lewicy, ale także potencjalnego wystawienia własnego kandydata w wyborach prezydenckich. – Wyobrażam sobie wszystkie scenariusze, będziemy je omawiać na kongresie – zaznaczyła Zawisza.