Haitańska policja starła się w poniedziałek z uzbrojonymi przestępcami, którzy próbowali przejąć kontrolę nad jedną z nielicznych dzielnic stolicy kraju, Port-au-Prince, które nie są jeszcze we władaniu sojuszu gangów – podała agencja AP.
Dzielnica Solino jest atakowana od czwartku, a część jej mieszkańców musiała uciekać z domów. Policja informowała w niedzielę, że zajęła część dzielnicy i stara się zlokalizować przestępców.
Ci natomiast zamieścili w internecie filmik, na którym widać ich z bronią automatyczną, świętujących przejęcie kontroli nad częściami Solino i grożących wszystkim, którzy nie należą do sojuszu gangów, że zostaną „spaleni na popiół” – przekazała agencja AP.
Ataki na Solino i inne dzielnice Port-au-Prince były przedmiotem kryzysowego zebrania zwołanego przez premiera Garry’ego Conille’a. Szef rządu ogłosił przekierowanie w te okolice dodatkowych policjantów i żołnierzy z elitarnych jednostek chroniących ważnych urzędników.
„Nie oddamy strategicznych dzielnic, takich jak Solino, i innych wyzwolonych niedawno obszarów. Bezpieczeństwo naszych obywateli nie podlega negocjacjom” – napisał w serwisie X Conille.
Dwie zwaśnione dawniej grupy gangów zawiązały w ubiegłym roku sojusz i zaczęły poszerzać swoje wpływy, skupiając się na walce z siłami rządowymi, terroryzując ludność cywilną i pogrążając kraj w kryzysie gospodarczym, politycznym i humanitarnym. Kontrolują obecnie około 80 proc. Port-au-Prince. W wyniku działań przestępców tysiące osób zostało zabitych, a ponad pół miliona musiało opuścić swoje domy.