Strona głównaWiadomościPolskaSchreiber chce być prezydentem Polski! "Argumenty, trzeba przyznać, sensowne"

Schreiber chce być prezydentem Polski! „Argumenty, trzeba przyznać, sensowne”

-

- Reklama -

Celebrytka i była partnerka Łukasz Schreibera (PiS), Marianna Schreiber, nie pozwala o sobie zapomnieć. Oto postanowiła zostać prezydentem Polski. Tomasz Sommer, redaktor naczelny nczas.info i „Najwyższego czasu!”, twierdzi że całkiem rozsądnie uzasadniła pomysł startu w najbliższych wyborach.

Marianna Schreiber to celebrytka, żywy mem i była partnerka Łukasza Schreibera z PiS-u. Przypomnijmy, że Łukasz i Marianna Schreiberowie od dłuższego czasu nie są już razem. Polityk przeszedł m.in. przez to, jak jego żona założyła partię polityczną (choć bardziej przypominało to happening), która atakowała jego macierzystą formację. Wytrzymywał, gdy Marianna próbowała być modelką, później dziennikarką, by skończyć, bijąc się ku uciecze gawiedzi, we freak fightach podczas gal para-MMA.

- Reklama -

W końcu coś musiało w nim pęknąć. „Podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji” – w ten sposób Schreiber poinformował w mediach o tym, że jego związek przeżywa kryzys.

Był niezły cyrk

Na odpowiedź drugiej strony nie trzeba było długo czekać. Rozpoczął się niezły cyrk.

Czytaj więcej: Dramat Marianny. Schreiber powiedział „mam dość!” Gwiazda CLOUT MMA szlocha w Internecie [VIDEO]

Wielki ból rozstania nie przeszkodził jednak celebrytce w dalszym rozwijaniu jej przedziwnej internetowej kariery. Całkiem niedawno np. Schreiber wyjechała do Paryża, gdzie pracowała ponoć nad ważnym projektem. Przy okazji celebrytka zalewała Internet wpisami. W jednym z nich porównała się do najważniejszych postaci polskiej kultury i nauki.

„Fryderyk Chopin, Adam Mickiewicz, Maria Curie-Skłodowska i wreszcie Marianna Schreiber. Wszystkie te osoby musiały wyjechać do Francji, aby świat poznał się na ich geniuszu. Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju” – napisała wtedy.

Będę prezydentem!

Teraz, dla odmiany, postanowiła zostać prezydentem Polski. A swoim krytykom odpowiedziała tak:

„Wszystkim tym, którzy się ze mnie śmieją przypominam, że Premierami Polski były takie osoby jak: Marcinkiewicz (ten od Izabell) czy Kopacz (ta od rzucania kamieniami w dinozaury). A w rządzie zasiadają takie osoby jak Henning-Kloska, Zielińska (jedna od pożyczek dla powodzian i druga od słów, że „nie radzi się budować tam, bo zubożają społeczeństwo). Albo posłanka Jachira, która kręciła bekę z ofiar i służb. I komu jest teraz do śmiechu?”

Wpis celebrytki skomentował Tomasz Sommer, redaktor naczelny nczas.info i „Najwyższego Czasu!”:

„Argumenty, trzeba przyznać, sensowne. Ja uważam, że spokojnie można by wymienić jeszcze Kwaśniewskiego, Kaczyńskiego i Komorowskiego. Czy byli lepsi od Marianny? Nie sądzę”.

Najnowsze