Rosyjski wydawca gazet został skazany na 8 lat więzienia przez sąd na Syberii za publikowanie „fake newsów” o rosyjskiej armii – poinformował w piątek portal Meduza.
Gazeta „Listok” wydawana w Gornoałtajsku przez Siergieja Michajłowa informowała m.in. o rosyjskich atakach na cywilów na Ukrainie.
Michajłowowi zakazano także na 4 lat zajmowania się dziennikarstwem i działalnością wydawniczą.
Wydawca został zatrzymany w kwietniu 2022 r., gdy jego gazeta poinformowała o mordowaniu przez żołnierzy rosyjskich cywilów w Buczy, a na kanale gazety w Telegramie powiadomiono o rosyjskich atakach na szpital i teatr w Mariupolu.
Teatr dramatyczny w Mariupolu, strategicznie ważnym mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy, został zaatakowany 16 marca 2022 r. Według agencji AP w wyniku ataku mogło zginąć ok. 600 osób; wcześniejsze szacunki podawane przez stronę ukraińską mówiły o ok. 300 ofiarach. 9 marca na skutek rosyjskiego ataku zniszczony został natomiast oddział położniczy szpitala w tym mieście.
W ostatnim słowie Michajłow powiedział w środę, że celem tych publikacji było ujawnianie Rosjanom prawdy o wojnie i chronienie ich przed wyszukanymi kłamstwami rosyjskiej propagandy państwowej. „Przez wszystkie te lata pisałem to, co uważam za prawdę, choć jest ona gorzka” – oznajmił.
Według portalu OWD-Info, monitorującego wyroki polityczne w Rosji, już przeciw ponad 1000 osób wszczęto w Rosji sprawy karne za antywojenne wypowiedzi.
(PAP)