Po igrzyskach olimpijskich Paryż 2024, amerykańska gimnastyczka Simone Biles opowiedziała historię, jaka spotkała ją w paryskim klubie nocnym. Tam zażądano od niej „26 000 dolarów” za butelkę szampana. Amerykanka odmówiła zapłaty rachunku.
O tej historii opowiedziała na TikToku i wyraziła swoje oburzenie. W filmie opublikowanym na jej koncie gwiazda gimnastyki Simone Biles mówi, że ten „dziwny wypadek” przydarzył się jej już po ceremonii zamknięcia igrzysk.
Paryski klub nocny próbował zmusić ją do zapłacenia kwoty 26 000 dolarów dolarów za butelkę szampana. Simone Biles nie podała jednak nazwy paryskiego lokalu. Być może rzeczywiście doszło do próby wyłudzenia od Amerykanki pieniędzy, chociaż kwota wydaje się tak astronomiczna, że nawet rosyjscy milionerzy by się połapali, że coś tu nie gra. Chyba, że chodziło o jakiś bardzo ekskluzywny rodzaj szampana?
Francuzi jednak trochę oburzają się na modę narzekania na ich kraj po olimpiadzie przez wielu sportowców. Ta sama Simone Biles miała już pretensje do żywności serwowanej w wiosce olimpijskiej podczas olimpiady, a Francuzi akurat na punkcie gastronomii bywają dość przeczuleni. „W wiosce nie ma tak naprawdę kuchni francuskiej”, a amerykańskie jedzenie jest „zdrowsze” – twierdziła gimnastyczka.
@simonebilesowens yappin away about nothing ….. next time I’m playing music lmao – football season has started 🤎BEAR DOWN🤎
