Strona głównaWiadomościPolska"Pinienedzy nie ma i nie będzie" i drewna też nie będzie. Nie...

„Pinienedzy nie ma i nie będzie” i drewna też nie będzie. Nie będzie niczego

-

- Reklama -

Za rządów Tuska zawsze wszystkiego brakuje. I nie tylko „piniendzy nie ma, i nie będzie”, jak powiedział kiedyś minister Rostowski, ale np. także drewna. Ilość drewna, jaka w 2025 r. trafi do sprzedaży, może być niższa niż w tym roku – przyznał w rozmowie z PAP dyrektor generalny Lasów Państwowych Witold Koss. Dodał, że instytucja liczy m.in. na to, że więcej surowca zostanie w kraju w związku z potencjalnym ograniczeniem jego eksportu poza UE. Czyli więcej zostanie w kraju, dlatego będzie go mniej…

Szef Lasów Państwowych potwierdził w rozmowie z PAP, że od przyszłego roku zacznie obowiązywać nowy system sprzedaży drewna. Jak podkreślił, proponowane zmiany w „większości zostały poparte przez przemysł drzewny”. Dodał, że nowy system to także efekt wytycznych resortu klimatu i środowiska, które mają m.in. promować lokalny przerób drewna.

- Reklama -

Witold Koss podkreślił, że celem MKiŚ jak i samych Lasów Państwowych jest ograniczenie wywozu polskiego drewna poza Unię Europejską. Dlatego dyrektor generalny Lasów Państwowych zwrócił się do ministerstwa z apelem o wprowadzenie zakazu przez trzy lata (od 1 stycznia 2025 r. do 31 grudnia 2028 r.). „Otrzymaliśmy deklarację ze strony ministerstwa, że w trybie pilnym zajmie się tą sprawą. Jeśli będzie zgoda, zmiany w prawie powinny wejść w życie jak najszybciej, tak by mogły zacząć obowiązywać od 2025 roku” – przekazał Koss.

Kolejny pomysł LP dotyczy wprowadzenia dodatkowej grupy GTU do rozporządzenia Ministra Finansów, Inwestycji i Rozwoju ws. szczegółowego zakresu danych zawartych w deklaracjach podatkowych i w ewidencji w zakresie podatku od towarów i usług. Obecnie w rozporządzeniu jest 13 grup GTU. Jeśli Minister Finansów wyrazi zgodę, to drewno byłoby 14. grupą. Lasy Państwowe tłumaczą, że pozwoli to powiązać nieprzetworzone drewno z zapisami rozporządzenia PE ws. udostępniania na rynku unijnym i wywozu z Unii niektórych towarów i produktów związanych z wylesianiem i degradacją lasów.

„W takiej sytuacji (objęcia drewna surowego grupą GTU – PAP) przedsiębiorca kupujący na Portalu Leśno-Drzewnym będzie zobowiązany do złożenia oświadczenia, czy przerabia drewno w Polsce i zobowiązuje się również do przyjęcia naszej kontroli (…). Po kodzie GPU będziemy mogli sprawdzić, jaka ilość drewna nie została przerobiona, a jaka została sprzedana dalej. Wówczas będziemy mogli korygować, redukować historię zakupów danego klienta, jeśli takie drewno wyjedzie poza UE. Jeśli ktoś np. kupował 10 tys. m sześc. drewna i taką ma historię, potem sprzedał 5 tys. m sześc. do państw poza UE, to przy przyszłorocznej procedurze (zamawiania i kupowania drewna od LP – PAP), ta historia zostanie pomniejszona o 5 tys. m sześc.” – wyjaśnił dyrektor generalny.

Historia zakupów jest istotnym elementem w systemie sprzedaży drewna przez LP, ponieważ daje pierwszeństwo w kupnie surowca, który jest też wtedy tańszy. Koss podkreślił, że wprowadzenie proponowanego przez LP rozwiązania ma pozwolić na ograniczenie sprzedaży drewna firmom, które potem odsprzedają takie nieprzetworzone drewno dalej, np. do państw poza UE.

Szef LP pytany przez PAP o przyszłoroczną podaż drewna przyznał, że może być ona niższa. W kwietniu LP informowały, że planują pozyskać w 2024 r. 40 mln m sześc. drewna, czyli praktycznie tyle samo ile pozyskano w 2023 r. „Według naszych symulacji podaż może być trochę mniejsza i jest to spowodowane wieloma przyczynami, m.in. związanymi z objęciem ochroną większej ilości lasów. Kilkadziesiąt nadleśnictw nie ma też zatwierdzonych planów urządzenia lasu. Dlatego nasze plany na przyszły rok są bardzo ostrożne” – powiedział Koss. Jednocześnie zwrócił uwagę, że liczy na to, że uszczelnienie eksportu pozwoli na to, iż więcej surowca zostanie w kraju.

Dyrektor generalny poinformował ponadto, że w 2025 roku mają być przeprowadzone dwie tury sprzedaży, a nie trzy, jak to jest w 2024 r. „Dzięki temu rozwiązaniu chcemy mieć możliwość ewentualnej reakcji, jeśli coś niedobrego by się działo” – dodał Koss.

Szef LP poinformował, że z branżą drzewną wynegocjowano, iż w przyszłym roku pula drewna w ramach sprzedaży ofertowej dla kupujących z historią zwiększy się z 70 do 75 proc.

„Planujemy też zwiększyć udział kryteriów pozacenowych z 20 do 25 proc. np. przeróbki drewna w Polsce. Korowanie wejdzie jako minimalny zakres przerobu. Wyeliminujemy też sortowanie i konfekcjonowanie jako uznawany przez nas przerób. Szczególnie ta ostatnia kategoria mogła służyć jako wytrych, do obchodzenia systemu” – poinformował Witold Koss.

Kryteriami pozacenowymi są: udział przerobionego drewna, głębokość przerobu oraz geografia zakupu.

Kolejną zmianą jaka ma pojawić się w systemie sprzedaży drewna ma dotyczyć promocji przedsiębiorców, którzy przerabiają surowiec blisko jego zakupu. Dyrektor poinformował, że Lasy Państwowe pracują nad tym rozwiązaniem, choć kiedy ten pomysł został przedstawiony podczas jednego spotkań z branżą, wywołał sprzeciw części przedsiębiorców. „Największe wątpliwości zgłaszały duże firmy, które zabezpieczając się w surowiec, np. dębinę, kupują ją w całym kraju. Takie firmy nie są w stanie zaspokoić swoich potrzeb miejscowo. Dlatego dopracowujemy naszą propozycję. Mamy projekt w tej sprawie i trafi on do ustaleń” – przekazał dyrektor generalny LP.

Witold Koss dodał, że zmieni się również sposób składania ofert przez branżę w ramach sprzedaży ofertowej. „Dotychczas klient mógł złożyć ofertę na 100 proc. swojej historii i dochodziło do sytuacji, że zamawiano w ten sposób więcej drewna niż było na stanie. Ograniczymy takie zamówienia do 75 proc. historii. W efekcie powstaje bufor 25 proc., który będziemy mogli też przeznaczyć na wolny rynek na portalu e-drewno, z której korzystają podmioty, które nie mają historii zakupowej” – wyjaśnił.

Większość pozyskiwanego przez LP drewna przeznaczana jest dla przedsiębiorców i kupowana za pośrednictwem Portalu Leśno-Drzewnego (70 proc. oferowanej miąższości) oraz w systemie sprzedaży aukcyjnej (30 proc.); stanowi to ok. 80 proc. oferty Lasów Państwowych. Natomiast pozostałe 20 proc. trafia do sprzedaży detalicznej, głównie do odbiorców indywidualnych.

Do zakupów w ramach Portalu Leśno-Drzewnego (PLD) mają dostęp przedsiębiorcy, którzy posiadają tzw. historię zakupów, czyli nabywali drewno od LP w poprzednich latach. Na aukcjach systemowych drewno mogą kupować wszyscy przedsiębiorcy, także podmioty nowe, które nie mają historii zakupów. Trafia na nie też drewno, którego nie udało się sprzedać w ramach Portalu Leśno-Drzewnego.

Przedsiębiorcy mogą też nabywać surowiec na aukcjach e-drewno, które odbywają się na bieżąco, jednak oferty nadleśnictw są tu incydentalne i często dotyczą niewielkich mas surowca. Sprzedaje się tu także tzw. pozostałości drzewne (przeznaczone do produkcji tzw. zrębki) oraz surowiec nieprzewidziany wcześniej w planach pozyskania, a pochodzący z cięć sanitarnych lub cięć prowadzonych w ramach usuwania skutków klęsk – np. silnych wiatrów czy nawałnic.

Źródło:PAP, nczas.info

Najnowsze