Organizowane w Serbii protesty przeciwko otwarciu kopalni litu nie mają nic wspólnego z ekologią, ale są czystą polityką i próbą zorganizowania kolejnego Majdanu – powiedział w czwartek wicepremier Serbii Aleksandar Vulin.
– To klasyczny scenariusz kolorowych rewolucji. Widzieliśmy to nie raz, widzieliśmy to na Ukrainie. To próba nowego Majdanu i możecie być tego pewni na 100 procent – zaznaczył Vulin, komentując organizowane codziennie w różnych miastach Serbii protesty przeciwko eksploatacji krajowych złóż litu.
Serbski wicepremier, porównując demonstracje wybuchające w swoim kraju z protestami organizowanymi w Kijowie przeciwko Wiktorowi Janukowyczowi, ocenił, że „zachodnie służby, które za nimi stały i stoją, kopiują zwycięskie scenariusze”.
W środę prezydent Serbii Aleksandar Vuczić oświadczył, że „prawdziwym celem protestów jest odsunięcie go od władzy, a także wsparcie niektórych obcych mocarstw, które nie chcą rozwoju Serbii”.
Od ponad dwóch tygodni w różnych miastach Serbii organizowane są kilkutysięczne protesty przeciwników eksploatacji litu, którego zlokalizowane na zachodzie kraju złoża określane są jednymi z największych w Europie.
Serię demonstracji wywołała decyzja rządu o przywróceniu projektu Jadar, zgodnie z którym eksploatację złóż rozpocznie koncern międzynarodowy Rio Tinto. Projekt wstrzymano w 2022 roku po masowych protestach społecznych.
19 lipca w Belgradzie podpisano protokół ustaleń między UE a Serbią w sprawie strategicznego partnerstwa na rzecz zrównoważonych surowców, łańcuchów produkcji akumulatorów i pojazdów elektrycznych. Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić ogłosił, że Serbia może rozpocząć wydobycie metalu w 2028 roku.