Strona głównaWiadomościPolitykaGorąca dyskusja w Polsat News. Redaktor i Berkowicz kontra poseł od Hołowni....

Gorąca dyskusja w Polsat News. Redaktor i Berkowicz kontra poseł od Hołowni. „Kompletne wariactwo” [VIDEO]

-

- Reklama -

Do gorącej wymiany zdań w sprawie polityki klimatycznej doszło w programie „Debata powyborcza” na antenie Polsat News. Gośćmi Wojciecha Dąbrowskiego byli między innymi poseł Konfederacji Konrad Berkowicz oraz poseł Sławomir Ćwik z Polski 2050 Szymona Hołowni.

W programie odniesiono się między innymi do słów kandydata na prezydenta USA Donalda Trumpa, który zapowiedział zakończenie ekoszaleństwa, w tym m.in. koniec dopłat do samochodów elektrycznych.

- Reklama -

I teraz jest pytanie: zestawiamy to, co proponuje szefowa Komisji Europejskiej i to, w jakim kierunku mogą pójść Stany Zjednoczone w listopadzie, od grudnia, kiedy prezydentem będzie na razie prowadzący w sondażach Donald Trump – zaczął redaktor.

Myślę, że Donald Trump po prostu też nie rozumie, albo nie chce przyjąć do wiadomości, albo po prostu świadomie posługuje się tym populizmem wobec swoich wyborców, że niestety zmiany klimatyczne nas naprawdę dotyczą – grzmiał poseł Ćwik.

I wszyscy naukowcy, wszystkie gremia naukowe są w tym zakresie jednoznaczne. Jeżeli nic nie zrobimy, nie ograniczymy zużycia paliw kopalnych i emisji gazów cieplarnianych, w bardzo krótkim czasie grozi nam katastrofa i tych procesów nie odwrócimy – dodawał.

Poseł Berkowicz zainteresował się, co oznacza wspomniany bardzo krótki czas. – Kiedy nam grozi katastrofa? – pytał polityk Konfederacji.

Dziesięciolecia panie pośle – odparł Ćwik.

Dziesięciolecia? Za kilkadziesiąt lat katastrofa będzie na planecie, jeżeli nie przestaniemy emitować CO2, tak? – dopytywał Berkowicz, a Ćwik potwierdził i dodał, że „tego nie odwrócimy”.

Te procesy, które dzieją się na planecie Ziemia, a więc kwestia zmniejszania czap lodowych, na lodowcach, które odbijają dzisiaj słońce, a kiedy ich nie będzie, to słońce nie będzie odbijane – kontynuował przedstawiciel Polski 2050, ale w zdanie wszedł mu prowadzący program.

Panie pośle, tylko wiemy dokładnie, w jakim my jako Europa jesteśmy punkcie. Jesteśmy niespełna 10% całej emisji CO2 – powiedział Dąbrowski.

Proszę państwa, czy państwo wiecie, ile Chiny pozyskują energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii? – zapytał Ćwik, a dziennikarz odpowiedział na to innym pytaniem:

A ile emitują CO2?

Poseł od Szymona Hołowni nie dał się jednakże zbić z tropu i zdradził, że Chiny pozyskują z OZE 54 proc. energii, a „mają znaczny” procent w emisji CO2 na świecie, gdyż „to jest miliard czterysta milionów ludzi”.

„To nie jest żadne rozwiązanie”

Pan poseł tu mówi, że czeka nas za kilkadziesiąt lat katastrofa na planecie Ziemia, a jednocześnie dalej brniecie w oczywistą bzdurę, jakimi są te działania ograniczające emisję CO2 w Unii Europejskiej, bo Unia Europejska emituje 7% całego CO2 na świecie – podkreślił Berkowicz.

Polityk Konfederacji dodał, że kiedy „koszty danego przemysłu są coraz wyższe przez opłaty emisyjne, to przemysł wysokoemisyjny przenosi się do Chin i Indii”. – Tam emituje CO2 i jak wiedzą panowie, to CO2 przechodzi przez granicę powietrzną między Chinami a resztą świata. Także to nie jest żadne rozwiązanie – wskazał.

Pomysł, żeby Unia Europejska zniszczyła swoją gospodarkę i zrobiła z siebie skansen, bo w ten sposób uratuje przed katastrofę naszą planetę, to jest naprawdę kompletne wariactwo – podsumował Berkowicz.

Najnowsze