Coraz więcej osób powołuje się na autorytet swoim małych dzieci. Niedawno polityk PO mówił, że w sprawach klimatycznych słucha swojego ośmioletniego syna. Filip Chajzer z kolei twierdzi, że receptury potraw, które sprzedaje w swoim punkcie gastronomicznym w Warszawie ustala z… sześcioletnim synem.
Filip Chajzer przez lata kojarzony był jako dziennikarz TVN. Po tym jak odszedł ze stacji zajął się działalnością charytatywną, ale wkrótce okazało się, że ma pewne trudności z rozliczaniem zbiórek.
Ostatnio zaskoczył swoich fanów pomysłem wzięcia udziału w walce MMA. To jednak nie koniec, bo tym razem postanowił przyznać, że to jego sześcioletni syn stoi za recepturą kebabów, które sprzedaje w swoim punkcie w Warszawie.
– Kilka dni temu przyszedł do mnie mój syn Aleksander, sześciolatek i powiedział: Tato wymyśliłem nowy sos do kebaba, mówię synu słucham, on mówi – sos sojowy.
Dalej były dziennikarz przyznaje, że skorzysta z rady syna i wprowadzi nowy dodatek do swoich produktów.
8 latek ekspertem klimatycznym posła PO.
6 latek twórcą kebabów Chajzera.
Czekam na 5 latka, który samotnie przepłynie Atlantyk. pic.twitter.com/ZzWX0y73nA— Krengiel🇵🇱 (@krolbijedame) July 20, 2024