Donald Trump od dawna wytyka państwom NATO, że zbyt mało inwestują w wojskowość. Polska jest tutaj pozytywnym wyjątkiem i według amerykańskich mediów może to wpłynąć na polepszenie stosunków polsko-amerykańskich po wygranej Trumpa oraz na wzrost prestiżu naszego kraju.
Jeszcze w lutym Trump mówił m.in. o zachęcaniu Rosji do ataku na te państwa, które nie wydają 2 proc. PKB na obronność.
Za czasów swojej prezydentury bardzo często podnosił on tę kwestię. Teraz, z powodu zbliżających się amerykańskich wyborów prezydenckich, temat znów powraca.
„Washington Examiner” twierdzi, że po wygranej Donalda Trumpa wzrośnie prestiż tych państw, które wypełniają swoje obowiązki wobec NATO.
„Zespół Trumpa ds. polityki zagranicznej musi ściśle konsultować się z Polską, która znajduje się w epicentrum ewentualnej wojny NATO-Rosja” – podaje amerykańskie medium.
Magazyn mocno chwalił polską politykę obronną i zakupy zbrojeniowe. Czytamy, że Polska wydaje najwięcej spośród wszystkich państw NATO – 4,12 proc. PKB.
„Warszawa przeznaczyła ponad 50 proc. swoich wydatków obronnych na modernizację wojskową, co plasuje Polskę na pierwszym miejscu w Sojuszu, a większość zakupów broni przynosi korzyści amerykańskiemu przemysłowi” – czytamy.
