W ostatnich dniach pojawił się prawdziwy wysyp informacji odnośnie złego traktowania przez polityków lewicowych podległych im pracowników. Tłumaczyć się musiała Sylwia Spurek i Robert Biedroń. Teraz okazuje się, że swoje „za uszami” ma również Wanda Nowicka.
Posłanka i wiceprzewodnicząca partii Nowa Lewica została publicznie oskarżona przez swoją byłą asystentkę, którą Nowicka zatrudniała przez kilka miesięcy w swoim biurze poselskim. Paulina Butkiewicz w swoim wpisie opublikowanym w serwisie Meta wprost zarzuciła jej mobbing i niewywiązywanie się z wypłaty należnych wynagrodzeń pracowniczce.
Nie pracowałam długo, ale mimo przepracowanych niespełna 3 miesięcy, nabawiłam się ataków paniki widząc twarz owej towarzyszki oraz strachu przed rozmowami telefonicznymi (…) Pojawił się również problem z wypłatą wynagrodzenia, gdyby nie dobre serce pracowniczki biura poselskiego (która też już nie pracuje), pewnie nie zobaczyłabym go na oczy (…) Pani poseł to kryptokapitalistka.
Pani @WandaNowicka czy odniesie się pani do zarzutów o mobbing w stosunku do pracowników. Bo to przecież pani jest posłanką W.N. z lewicy, prawda? https://t.co/gqz8a0J6TO pic.twitter.com/NCgi9b1TUG
— Gamuel (@galopujacymajor) June 25, 2024