Strona głównaWiadomościPolskaWstrząsające kulisy pobicia Viki Gabor i jej ojca. "Policja stwierdziła, że to...

Wstrząsające kulisy pobicia Viki Gabor i jej ojca. „Policja stwierdziła, że to nic takiego”

-

- Reklama -

Viki Gabor, polska piosenkarka romskiego pochodzenia, finalistka drugiej edycji The Voice Kids (2019) i zwyciężczyni 17. Konkursu Piosenki Eurowizji Junior (2019) oraz jej ojciec zostali pobici w Warszawie. Według siostry gwiazdy policja zbagatelizowała zajście.

Do zdarzenia miało dojść w korku na Alejach Jerozolimskich, przed wjazdem do tunelu w kierunku Prymasa Tysiąclecia.

- Reklama -

Między 53-letnim ojcem piosenkarki a innym 34-letnim kierowcą miało dojść do sprzeczki. W pewnym momencie kłótnia zmieniła się w szarpaninę.

Z szarpaniny przeszła w bójkę i ojciec Viki Gabor został poważnie pobity – tak, że musiał trafić do szpitala. 16-letnia piosenkarka została natomiast potraktowana gazem pieprzowym.

Czytaj więcej: Warszawa. Piosenkarka Viki Gabor i jej ojciec zostali pobici

Teraz na światło dzienne wychodzą nowe fakty, które ujawnia Melisa, czyli siostra Viki Gabor.

„Jestem Romką i na co dzień spotykam się z przykrymi sytuacjami. Choćby w sklepie często ludzie komentują i robią docinki rasistowskie. Niestety społeczeństwo polskie ma duży problem z akceptacją i traktowaniem Romów” – napisała siostra gwiazdy na swoim Instagramie.

„Dziś taką sytuację przeżyła moja siostra, która została zaatakowana gazem wraz z moim tatą. Mężczyzna, który to zrobił, nie miał skrupułów zarówno na mojego ojca, jak i na siostrę. Tata został dotkliwie pobity tylko dlatego, że przekroczył linię ciągłą” – czytamy w jej oświadczeniu.

„Jeszcze bardziej przykre jest to, że policja twierdziła, że to nic takiego i żeby podali sobie ręce na zgodę. Gdzie tu sprawiedliwość, młoda dziewczyna zostaje zaatakowana gazem, ojciec pobity trafił do szpitala, a oni twierdzą, żeby podać sobie ręce. Jest to kpina i zamiatanie prawdziwych intencji napastników pod dywan, a tym samym aprobacja takiego zachowania, gdzie my Romowie nie czujemy się bezpiecznie w naszym kraju” – dodaje Melisa Gabor.

Najnowsze