Wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak stwierdził, że funkcjonariusze Straży Granicznej, wojska, czy policji, którzy służą na granicy z Białorusią w sytuacji zagrożenia swojego zdrowia i życia powinni móc używać nawet ostrej broni.
– Gdybym to ja odpowiadał w tej chwili za dowodzenie właściwymi służbami (na granicy – red.), to oczywiście dałbym pełne upoważnienie do stosowania, także broni ostrej, w sytuacjach tego wyłącznie wymagających – powiedział w Olsztynie Bosak.
Jak dodał, nie chodzi o to, żeby eskalować. – Bo my nie potrzebujemy, żeby nam się ten kryzys, nazwijmy to hybrydowy, przekształcił w gorący konflikt na granicy, nikt tego nie chce. Natomiast, jeżeli zdrowie, czy życie któregokolwiek funkcjonariusza byłoby zagrożone, to nie powinniśmy się wahać – podkreślił wicemarszałek Sejmu.
– Nie mogą być żołnierze, funkcjonariusze, żywymi tarczami dla prowokacji robionych z drugiej strony granicy – dodał polityk. Zastrzegł przy tym, że nie wiadomo, kto w ostatnich dniach dokonał zranienia służących na granicy żołnierzy, czy byli to migranci, czy służby białoruskie, czy rosyjskie. Jeden z liderów Konfederacji, powołując się na rodzinę jednego z rannych żołnierzy podał, że „walczy on o życie”.
Wicemarszałek Sejmu powiedział, że chce, by do ochrony granicy z Białorusią byli kierowani „żołnierze dobrze przeszkoleni”, gdyż w jego ocenie wiele jednostek służących na granicy od dawna jest „mocno eksploatowanych”.
Bosak zaapelował do rządu o odpowiednie wyposażenie służących na granicy tak, by byli na służbie bezpieczni. Wymienił m.in. kamizelki kuloodporne, nowoczesne hełmy, umocnione stanowiska, z których prowadzone będą obserwacje granicy oraz wzmacnianie patroli pieszych pojazdami opancerzonymi oraz „o jasne reguły posługiwania się bronią, wydanie im broni”.
– Jeżeli nie ma decyzji o używaniu ostrej amunicji, to wydanie broni gładkolufowej albo używanie na dystans paralizatorów – doprecyzował.
– Model, że żołnierze chodzą wzdłuż płotu i patrolują tą granicę na piechotę w jakimś dystansie, gdzie można ich czymś trafić, ten model jest po prostu niebezpieczny – stwierdził wicemarszałek Sejmu. Dodał, że żołnierze powinni móc strzelać jeśli nie z broni ostrej, to gładkolufowej.
W ocenie Bosaka politycy powinni przestać podejmować decyzje dotyczące obrony granicy i oddać je w ręce dowódców służb. – Wchodzenie w rolę dowódców przez polityków jest złą praktyką zapoczątkowaną w okresie rządów PiSu, być może miało miejsce to też wcześniej, i wydaje mi się, że w tej chwili kontynuowane to jest niestety przez premiera Tuska. Powinien być ustanowiony dowódca z formacji, która ma wiodącą rolę na granicy, zakładam, że jest to cały czas straż graniczna. I ten dowódca powinien podejmować na bieżąco decyzje, które odpowiadają sytuacji – podkreślił.
Polityk podkreślił, że nie akceptuje sytuacji, w której do granicy dojeżdżają kurierzy i zabierają nielegalnych migrantów. Jak zauważył, „większość zatrzymywanych kurierów to cudzoziemcy, także imigracja legalna rodzi imigrację nielegalną”.
Bosak zapowiedział, że w związku z planowanym wprowadzeniem stref zamkniętych dla przyjezdnych przy granicy Konfederacja będzie się domagała odszkodowań dla przedsiębiorców z tych terenów.