Na debacie przedwyborczej „Super Expressu” pojawił się niespodziewany gość – kandydat komitetu Polexit – Jakub Perkowski. W studiu wywiązała się awantura podczas której Janusz Korwin-Mikke stanął po stronie swojego, teoretycznie rzecz biorąc, przeciwnika politycznego.
Patryk Jaki z PiS, Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji Wolność i Niepodległość, Andrzej Halicki z Koalicji Obywatelskiej, Robert Biedroń z Lewicy, Michał Kobosko z Trzeciej Drogi – Polska 2050 i PSL oraz Janusz Korwin-Mikke z Bezpartyjnych Samorządowców – Normalna Polska w Normalnej Europie – pojawili się na debacie Super Expressu dot. Zielonego Ładu, którą zorganizowano przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Na debatę nie zaproszono jednak kandydata Komitetu Wyborczego Polexit, co odnotował Janusz Korwin-Mikke.
Kandydat Polexitu pojawił się jednak niespodziewanie w studiu. – Bardzo się cieszę drodzy państwo, Jakub Perkowski, jestem kandydatem Polexitu z miejsca pierwszego z okręgu nr 1. To jest lista nr 4. Państwo się mnie zupełnie tutaj nie spodziewaliście – powiedział Jakub Perkowski, wchodząc do studia i domagając się mikroportu.
Prowadzący powiedział, że kandydat z partii Stanisława Żółtka został zaproszony na kolejną debatę. – Wiem, że w kolejnej debacie chcecie państwo wykluczyć inny komitet koalicyjny. Polexit jest dokładnie takim samym pełnoprawnym uczestnikiem tej debaty! – mówił niespodziewany gość.
– Poproszę o mikroport i chętnie będę uczestniczył bez pulpitu! Biorę pełną odpowiedzialność za to, że tu jestem, ponieważ chce, żeby wszyscy widzowie mieli świadomość tego, że istnieje komitet wyborczy Polexit i jest na czwartym miejscu na liście i możecie państwo na niego głosować, ponieważ tylko komitet „Polexit” gwarantuje możliwość zachowania resztek polskiej suwerenności oraz odzyskania rangi Polski w Europie – to jest odbezpieczony pistolet przyłożony do głowy europejskim urzędnikom – mówił Perkowski.
Prowadzący posądził Janusza Korwin-Mikkego o to, że to on wprowadził Perkowskiego. – Nie, ja sam wszedłem bez pana prezesa – powiedział polityk.
W pewnym momencie w debacie zrobiono przerwę, a obraz został zasłonięty planszą ze zdjęciami zaproszonych kandydatów. Po przerwie polityka nie było już w studiu.
Wcześniej Perkowski w podobnym stylu dołączył do debaty, która odbyła się w Parku Reagana w Gdańsku. Wówczas organizatorzy wezwali na miejsce policję.