Wiadomości neo-telewizji publicznej właściwie już niczym zadziwić nie mogą. Poprawia się jakość techniczna TVP Info, ale idzie to w parze z przekazem coraz bardziej ukierunkowanym na świadczenie „usług” dla koalicji 13 grudnia.
Sobotni materiał programu informacyjnego „19.30” mógł jednak zadziwić. 25 maja pojawił się w wydaniu tego programu duży materiał o… małżeństwach polsko-niemieckich. Podobno ma to być najlepszy sposób „współpracy” i wzajemnego zbliżenia.
W reportażu wypowiadała się np. pani, która rozwodziła się osiem razy i wreszcie znalazła Niemca. Okazało się też, że takie pary rozpadają się częściej, niż pary polsko-polskie. Pokazano jedna „spolonizowanego” Niemca, który już od lat mieszka z żoną w Polsce.
Cel tego „reportażu” może być podwójny. Z jednej strony była to promocja „wielokulturowości” w aspekcie transgranicznym z Niemcami (podobno współmałżonkom poszerzają się horyzonty). Z drugiej strony było to po prostu ocieplanie „wizerunku Niemców”.
Wydaje się, że autorzy tego materiału mieli w tym dodatkowy cel, czyli przeciwdziałanie „propagandzie antyniemieckiej”. Niemieccy mężowie Polek zostali pokazani, że nie są wcale straszni, a są wręcz sympatyczni.
Zapewne miało to być obalanie „antyniemieckiej retoryki PiS” i pośrednia obrona „proniemieckich sympatii Donalda Tuska”, ale wyszło jak wyszło, czyli głupio.