Rośnie liczba ataków wojsk rosyjskich w rejonie Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy, które koncentrują się na Wowczańsku i wsi Łypci, lecz sytuacja na całej linii frontu, choć trudna, jest pod kontrolą – poinformował w czwartek wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
„Liczba ataków wroga w sektorze Charków wzrosła do dziesięciu. Walki toczą się w większości w okolicach miejscowości Łypci i Wowczańsk. Nie zważając na straty w ludziach i sprzęcie wróg przy wsparciu lotnictwa próbuje wywrzeć presję na naszą obronę” – przekazało dowództwo na Telegramie.
Według komunikatu Rosjanie do godziny 19.30 (18.30 w Polsce) dokonali 32 ataków lotniczych, używając do tego 38 kierowanych bomb oraz przeprowadzili 181 ostrzałów artyleryjskich. Sztab zapewnił, że wojska ukraińskie trzymają linie obrony i nie pozwalają wrogowi na wtargnięcie w głąb kraju.
„Jednostki Sił Obronnych utrzymują linię obrony i uniemożliwiają najeźdźcom wejście w głąb naszego terytorium” – podkreślił Sztab.
W ocenie dowództwa sytuacja na całej linii frontu wojny z Rosją jest trudna, ale pod kontrolą. „W ciągu ostatniej doby miało miejsce 87 starć bojowych. Wróg wykorzystuje swoją przewagę liczebną i sprzętową, aby zwiększyć presję na pozycje Sił Obronnych. Ukraińscy obrońcy odpierają ataki okupantów i zadają wrogowi maksymalne straty” – oświadczył Sztab Generalny ukraińskiej armii.