Miasto Barcelona znalazło sposób na pozbycie się zatłoczenia komunikacji miejskiej. Po prostu usunęli miejskie autobusy z Map Google, co ma utrudnić korzystanie z nich przez turystów. Ratusz Barcelony ogłosił, że „zwraca komunikację miejską mieszkańcom”.
Barcelona dołącza do miast, które przepędzają od siebie turystów? Lista jest tu długa, od Wenecji, która „opodatkowała” przybyszy, po nawet nasz Kraków, który wprowadził nocną prohibicję. Pomysł stolic Katalonii jest jednak co najmniej „perwersyjny”. Zbłąkany turysta, który wsiadł nie do tego autobusu, może przecież wielokrotnie się przesiadać.
Z Map Google w Barcelonie wypadły linie autobusowe, z których najczęściej korzystają turyści. Będzie to np. znana linia 116, której trasa wiedzie stromymi uliczkami do Parc Guëll, słynnego ogrodu zaprojektowanego przez Antoniego Gaudiego. Linia zniknęła z Google Map i zniknęli turyści, a w autobusach zrobiło się podobno pustawo.
Turyści nie znający topografii miasta, podobno przesiedli się do metra. Później trzeba sobie jednak przed dotarciem do parku zrobić kilkuminutową wycieczkę pieszą. Mieszkańcy okolic Parc Guëll „odzyskali” linię dla siebie, ale opinie są podzielone. Także oni stracili np. dostęp do rozkładu jazdy na telefonie…
A Barcelone, le mini-bus de quartier qui dessert le parc Guëll était bondé de touristes, au détriment des habitants, exaspérés. La solution ? Le retirer de Google Maps. Et pour l’instant, ça fonctionne !https://t.co/ZUEEnp8lfk
— Marti Blancho (@MartiBlancho) April 12, 2024
Źródło: France Info