Strona głównaWiadomościPolskaTajny plan Tuska. Zabitych nienarodzonych Polaków zastąpimy imigrantami?

Tajny plan Tuska. Zabitych nienarodzonych Polaków zastąpimy imigrantami?

-

- Reklama -

W PE przegłosowano otwarcie szerokiej autostrady do relokacji imigrantów i uczynienia z Polski kolejnej w Europie ofiary „wielokulturowości”. Ponieważ zbliżają się wybory do PE, zagrzmiał nawet Donald Tusk, a na „X” ukazał się komunikat Platformy Obywatelskiej: „Kontrola nad granicami to nasz priorytet!”.

Jest jeszcze o tym, że „ochronią Polskę przed relokacją”. To jednak nie 1 kwietnia, a wielomiesięczne doświadczenia z aktywności europosłów tej formacji, podpowiada, że to raczej tylko zagranie „wyborcze”. Zresztą „za” przymusową relokacją głosowali w PE nadal posłowie, którzy weszli tam z list ugrupowania Tuska. Negocjacje nad tym „paktem” trwały 9 lat i PO do tej pory się nie sprzeciwiało.

- Reklama -

Tak, czy inaczej, za dwa lata rozpocznie się akt Europy ostatni, a Polska wkroczy na drogę bez odwrotu. Tym razem Polak znowu nie będzie mądry, nawet już po tym, jak może zaobserwować, co dzieje się „po szkodzie” w innych krajach UE.

W tym samym czasie w polskim Sejmie trwa debata o aborcji. Pozornie sprawy odległe. „Polityczki” z lewej strony wyliczają, że już dokonuje się ponad 100 tys. potajemnych aborcji w naszym kraju. To byłaby hekatomba ¼ wszystkich dzieci poczętych. Narzekamy w dodatku na niż demograficzny, a tu zabijanie dzieci nienarodzonych okazuje się „priorytetem” rządzących.

Lewica zawsze miała na bakier z logiką, ale nie ma wątpliwości, że kiedy swoje ustawy aborcyjne przegłosują, liczba zabijanych dzieci wzrośnie, tak jak w innych krajach europejskich. Miejsce „wyskrobanych” Polek i Polaków zajmą zaś… imigranci, choćby ci z „relokacji”. Będzie kolorowo, wielokulturowo i nie do życia… Wystarczy kilka pokoleń i podobnie jak we Francji, zacznie się mówić o „teorii zastąpienia” narodu. Powstanie „nowe otwarte społeczeństwo”, „nowe wartości”, „nowy człowiek”. I właśnie o to im chodzi.

Najnowsze