Co 14 miesięcy z powodu uzależnienia od fentanylu umiera więcej Amerykanów, niż w sumie zginęło we wszystkich wojnach, jakie Stany Zjednoczone toczyły po 1945 roku. Epidemia fentanylu nie jest nowa, ale coraz bardziej przerażająca. O sprawie szeroko rozpisuje się tygodnik „Economist”.
Fentanyl, opioid syntetyczny, jest 50 razy mocniejszy niż heroina; od wielu lat stosowany był w szpitalach jako bardzo silny środek przeciwbólowy.
W 2014 roku amerykańska Agencja do Walki z Narkotykami (DEA) ogłosiła, że skala nielegalnego dostępu do fentanylu w Stanach Zjednoczonych jest alarmująca, a rocznie odpowiada on za 70 proc. zgonów spowodowanych przedawkowaniem. Jak widać, zakazy nic nie dają, a czarny rynek kwitnie w najlepsze.
Ponadto sproszkowany fentanyl jest często mieszany z innymi substancjami, co sprawia, że – według DEA – już jedna tabletka takiego specyfiku może zabić.
Fentanyl to wymarzona substancja handlarzy narkotyków, ponieważ jej wytwarzanie nie wymaga rozległych upraw takich roślin jak marihuana czy koka, produkcja tabletek może się odbywać w małych, „domowych” i trudnych do wykrycia laboratoriach, a przemyt i transport jest wyjątkowo łatwy.
*Today In #Portland*
Man Smokes Fentanyl in front of Children and Blows it in Elderly People’s Faces.
This is exactly why you should never consider visiting this city or bringing your families Downtown.
–#Measure110 @TedWheeler @TinaKotek pic.twitter.com/77ppQgHdRz— Brandon Farley (@TheRealFarley) March 19, 2023
Substancje chemiczne będące prekursorami fentanylu są produkowane na wielką skalę w Chinach, gdzie przemysł farmaceutyczny jest bardzo rozbudowany, i w Indiach, gdzie nie podlega on ścisłej kontroli. Kartele narkotykowe z Meksyku importują te substancje i produkują na ich bazie fentanyl w zaimprowizowanych laboratoriach. Jest on potem wysyłany do USA, przy czym większość tego transportu przewożona jest przez legalne trasy eksportu – wyjaśnia „Economist”.
Według DEA eksport fentanylu do USA kontrolowany jest głównie przez dwa kartele: Sinaloa i Jalisco New Generation.
Około 6 mln Amerykanów jest uzależnionych od opioidów. Administracja prezydenta Joe Bidena przyjęła nieco inną metodą walki z epidemią niż poprzednie rządy. W 2021 roku po raz pierwszy wydano więcej pieniędzy na zapobieganie uzależnieniu i jego leczenie niż na walkę z dostawcami narkotyków. Na razie efektów to nie przynosi.
By 🎥 June 2019. Fentanyl had arrived. I had already witnessed a handful of overdoses in passing. Straws and foil instead of needles. I’ll never forget all these scenes… they replay in my mind all the time. pic.twitter.com/7PatTiCwRT
— bettersoma (@bettersoma) March 18, 2024
Federalna administracja stara się też ułatwić Amerykanom dostęp do sprawdzonych terapii, takich jak leczenie metadonem, buprenorfiną i naloksonem.
Według amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) w 2021 roku z powodu przedawkowania opioidów zmarło w Stanach Zjednoczonych ponad 80 tys. osób. 88 proc. z tych przypadków dotyczyło syntetycznych opioidów.
Urzędnicy podają też inne, być może bardziej „przemawiające” dane. Otóż co 14 miesięcy z powodu uzależnienia od fentanylu umiera więcej Amerykanów, niż w sumie zginęło we wszystkich wojnach, jakie Stany Zjednoczone toczyły po 1945 roku.
Please meet Arthur this was his first Day in San Francisco and his first OD on Meth which he’s not knowing San Francisco’s Meth is mixed with fentanyl it’s a designed drug designed to kill you pic.twitter.com/9qDWtygRd6
— jj smith (@war24182236) March 18, 2024