Katarzyna Suchańska to jedna z twarzy koalicji Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców. Na wspólnej konferencji mówiła, że obie partie łączy „umiłowanie wolności”, a jeszcze kilka miesięcy temu „demaskowała” Sławomira Mentzena i twierdziła, że konfederaci to „zamordyści”.
O wspólnym starcie Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców poinformowano podczas sobotniego wydarzenia w Warszawie. Z ramienia Konfederacji przemawiali Krzysztof Bosak (Ruch Narodowy), Konrad Berkowicz, Bartłomiej Pejo (obaj Nowa Nadzieja) i Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej), a Bezpartyjnych Samorządowców reprezentowali Katarzyna Suchańska, Dariusz Kacprzak i Urszula Krawczyk.
Czytaj więcej: Konfederacja razem z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Co z Korwin-Mikkem? [FOTO/VIDEO]
To właśnie obecność Katarzyny Suchańskiej w koalicji budzi spore emocje. Podczas wspólnej konferencji polityk mówiła, że wartości, które jej ugrupowanie podziela z Konfederacją, to m.in. „umiłowanie wolności”.
Tymczasem jeszcze podczas wyborów do parlamentu, gdy Suchańska ubiegała się bezskutecznie o mandat senatora, „demaskowała” konfederatów jako zamordystów i twierdziła, że Sławomir Mentzen m.in. chce „zakazać rozwodów”.
Dziś Konfederacja ogłosiła start razem z częścią bezpartyjnych samorządowców. Występująca na wiecu Katarzyna Suchańska stwierdziła, że obie partie łączy „umiłowanie wolności”. Pół roku temu mówiła, że Konfederacja to skrajni zamordyści i nie mają nic wspólnego z wolnością 🧵 pic.twitter.com/bqnDZOUYyA
— J.E. gromota (@gromotapl) February 17, 2024
Wyświetl ten post na Instagramie
Suchańska także przedstawiała jako coś negatywnego zawierzenie swojego życia Chrystusowi, co zrobili Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen (chodzi o akt Konfederacji Gietrzwałdzkiej).
Dziś Konfederacja ogłosiła start razem z częścią bezpartyjnych samorządowców. Występująca na wiecu Katarzyna Suchańska stwierdziła, że obie partie łączy „umiłowanie wolności”. Pół roku temu mówiła, że Konfederacja to skrajni zamordyści i nie mają nic wspólnego z wolnością 🧵 pic.twitter.com/bqnDZOUYyA
— J.E. gromota (@gromotapl) February 17, 2024
Suchańska brała także udział w manipulacji, która łączyła Konfederację, a w szczególności Janusza Korwin-Mikkego i Fundację Patriarchat.
Pani Mecenas Suchańska miała chyba najlepiej zrobione filmy w krótkim formacie.
Niestety w trakcie kampanii wyborczej skłamała, przypisując Pana Rolanda Laseckiego do środowiska Konfederacji. Manipulowała także w sprawie projektu ustawy Mentzena o rozwodach. pic.twitter.com/tKhi6NUMo9
— Łukasz Kopczyk (@lukaszkopczyk) February 17, 2024
I nagle, gdy pojawiła się możliwość wspólnego startu, Katarzyna Suchańska zmieniła zdanie o konfederatach całkowicie.
Oto, co mówiła na wspólnej konferencji: – Co łączy Bezpartyjnych Samorządowców i Konfederację? Kiedyś sama się nad tym zastanawiałam. Łączy nas to, co dzieli z partiami politycznego mainstreamu: umiłowanie wolności. Przez osiem ostatnich lat PiS stłamsiło samorządy jak Herkules hydrę. PiS wzięło pod but lokalne wspólnoty. Samorządowcy stali się lokajami rządu. Włodarze musieli łasić się do posłów i ministrów, by otrzymać pokazowo symboliczny kartonowy czek na inwestycje. Hojnie nagradzano swoich, a tym z opozycji czasem rzucono ochłapy z rządowych programów. Koalicja 15 października nie prezentuje się wcale lepiej. W pakiecie ich przedstawiciele w samorządach chcą zrealizować szaloną agendę eurokratów. Kawałek po kawałku, metodą salami będą odcinać kolejne fragmenty naszej wolności, mówiąc, że nam tę wolność przywracają!.
Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy. Inne kontrowersje
Duże kontrowersje budzi także nazwa tej egzotycznej koalicji. Chodzi o to, że istnieje już ugrupowanie Bezpartyjni Samorządowcy, które wypracowało sobie pewną rozpoznawalność, a które wcale nie weszło w koalicję z konfederatami.
„Nie ma żadnej koalicji Bezpartyjnych Samorządowców z Konfederacją. Konfederacja ukradła naszą nazwę bo wie, że są skazani na porażkę w wyborach samorządowych” – ogłosiły władze Bezpartyjnych Samorządowców.
Bohdan Stawiski z BS twierdzi, że na wspólnej konferencji z Konfederatami wystąpiły tylko niektóre osoby, które kiedyś wystartowały z list BS.
– To tak, jakby teraz były szef klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski, po odejściu ze swojej partii, podpisał koalicję z Konfederacją jako przedstawiciel PO. To absurd, te osoby nie mają żadnego umocowania do dysponowania marką Bezpartyjni Samorządowcy – mówi polityk.
– Gdy tylko dowiedzieliśmy się o próbie rejestracji komitetu Konfederacji z naszą nazwą, słaliśmy do Państwowej Komisji Wyborczej skargi w tej sprawie. Przepisy są przestarzałe, mówimy o tym od lat. Dla przykładu: ktoś zaraz zgłosi komitet Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, to PKW go bez problemu zarejestruje – mówi z kolei Krzysztof Maj, wicemarszałek województwa dolnośląskiego, jeden z liderów Bezpartyjnych Samorządowców.
Konfederacja ukradła szyld? „To zwykłe złodziejstwo”. Bezpartyjni Samorządowcy podjęli kroki prawne