Według sondażu Cevipof 23 proc. Francuzów chciałoby, aby krajem rządziło wojsko. Licząc rok do roku, akceptacja dla takiego rozwiązania wzrosła w kraju o 4 punkty procentowe. Jak na raj, który nie ma specjalnych tradycji rządów wojska, to ewenement i wskazówka, że demokracja w Republice coraz bardziej choruje.
Powody wzrostu zaufania i wiary w armię jako rozwiązania problemów kraju, wydają się oczywiste: kryzys imigracyjny, niestabilna sytuacja społeczna, brak bezpieczeństwa, zamieszki miejskie, czy permanentne protesty na ulicach.
Technokratyczna prezydentura Macrona nie tylko nie rozwiązała problemów, ale w wielu wymiarach je pogłębiła. Francuzi wydają się dawać wyraz, że potrzebują silnej władzy i prawdziwych rozwiązań ich problemów.
Według corocznego badania Cevipof, opublikowanego we wtorek 13 lutego, nieufność Francuzów do polityków jest najwyższa od lat. Niektórzy są gotowi nawet na „rządy bardziej autorytarne”. 23 proc. respondentów chce, aby „krajem rządziła armia”, czyli tak myśli, prawie co czwarty Francuz.
Bardzo wysoki jest również poziom zaufania do armii. 73% Francuzów „raczej” lub „bardzo ufa” wojsku. 77 proc. Francuzów nie wierzy, że rząd doprowadzi do kontrolowania imigracji. 68 proc. uważa, że „demokracja nie działa dobrze”, a 43 proc. uważa, że do większej skuteczności rządów potrzeba „mniej demokracji”.
Tylko 18 proc. ankietowanych uważa, że ich zdanie jest „brane pod uwagę” przez przywódców politycznych. Polityka budzi w „nieufność” u 37 proc. ankietowanych, a politycy cieszą się sympatią zaledwie 30 proc. ankietowanych. Szczegółowo badanie wskazało, że 27 proc. populacji Francji ma poglądy prawicowe, 22 proc. lewicowe, a 15 proc. centrowe. 9 proc. zakwalifikowano do „skrajnej prawicy”, 4 proc. do „skrajnej lewicy”.
✴️ Focus sur le rapport à l’autorité ⤵️
cc @sciencespo @ScPoResearch @lecese pic.twitter.com/zzWOzp9CH5
— CEVIPOF – Sciences Po (@CEVIPOF) February 13, 2024