Żydowski student został zaatakowany i pobity w stolicy Niemiec. Domniemanym sprawcą miał być jego kolega ze studiów, a powodem ataku różnica poglądów na konflikt na Bliskim Wschodzie – powiadomiły niemieckie media.
Według berlińskiej policji w piątkowy wieczór 23-letni student o propalestyńskich poglądach podszedł do 30-letniego żydowskiego studenta przed barem w dzielnicy Mitte i nagle uderzył go kilka razy w twarz. Następnie kilka razy kopnął leżącego na ziemi mężczyznę, po czym uciekł – poinformował w niedzielę portal tygodnika „Zeit”. Ofiara rozpoznała domniemanego sprawcę jako kolegę ze studiów.
„Według izraelskich mediów napadnięta osoba to Lahaw Szapira, (…) wnuk izraelskiego trenera lekkoatletyki Amicura Szapiry, który został zamordowany przez palestyńskich terrorystów podczas igrzysk olimpijskich w Monachium (w 1972 roku)” – oznajmił portal Juedische Allgemeine.
30-letni Szapira doznał poważnych obrażeń. Musiał być hospitalizowany i operowany. Zbiegły sprawca został później schwytany.
Według eksperta ds. islamu Ahmada Mansoura, napastnik był arabskim studentem. Rozpoznał Szapirę ze względu na jego zaangażowanie na rzecz Izraela – przekazał portal dziennika „Berliner Zeitung”.
Przewodnicząca Żydowskiego Związku Studentów w Niemczech (JSUD), Hanna Veiler, powiedziała portalowi „Zeit”, że nikt nie powinien być zaskoczony, że żydowscy studenci nie są już bezpieczni na niemieckich ulicach. Jak oceniła, na uniwersytetach, takich jak FU w Berlinie, a także wielu innych od lat „panuje antyizraelski klimat, który podsyca otwarty antysemityzm”.