W styczniu 2024 roku, w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, dokonano zakupu nowego telewizora dla premiera Donalda Tuska. Urządzenie kosztowało ponad 16 tysięcy złotych i ma 77 cali przekątnej ekranu.
Według informacji opublikowanych na portalu Salon24.pl, kupiono telewizor Sony 4K OLED, model XR77A80LAEP. Zapłacono za niego 16 499 złotych.
Co ciekawe, telewizor ten nie znajduje się w gabinecie premiera, bo jest w nim telewizor kupiony zaledwie pół roku wcześniej przez ekipę PiS – Samsung LED 4K Tizen o przekątnej 75 cali.
Po co zatem kancelaria premiera kupiła kolejny, znów znacznie większy i droższy ekran niż standardowe telewizory? Oficjalnie „na potrzeby wyposażenia sali spotkań w Kancelarii”.
Jedni żartują, że chodzi o oglądanie meczów i ogólnie pojętą rozrywkę, inni, że być może to sprzęt niezbędny do zapewnienia odpowiedniej jakości obrazu i dźwięku podczas wideokonferencji. Sęk w tym, że sprzęt do wideokonferencji na wyposażeniu KRPM także się znajduje, w osobnej sali. Kupiono go w trakcie ogłoszonej pandemii koronawirusa. Najwyraźniej kolejny telewizor dla Tuska okazał się niezbędny, a że kosztował 16,5 tys. zł? Podatnik zapłaci.