Jako „okrutną, nieludzką i poniżającą” uznał ONZ nową metodę egzekucji – przez wdychanie azotu – do której zastosowania szykowała się Alabama w Stanach Zjednoczonych. Skazanym jest 58-letni dziś Kenneth Smith.
Użycie azotu do egzekucji na więźniu skazanym na karę śmierci spotkało się z ostrą krytyką Biura Praw Człowieka ONZ. Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka twierdzi, że jest „zaniepokojony” nową metodą i uważa, że użycie azotu może być „w świetle prawa międzynarodowego uznane za torturę”.
Metoda polega na uśmierceniu skazanego poprzez pozbawienie go tlenu. 16 stycznia Biuro Praw Człowieka zwróciło się do władz stanu Alabama o zawieszenie egzekucji Kennetha Smitha, ale w środę 24 stycznia, Sąd Najwyższy odrzucił taki wniosek.
Taki sposób wykonywania egzekucji został dopuszczony w 2018 r. Trwa kwadrans, ale powoduje utratę przytomności w ciągu kilku sekund. Amerykańskie Stowarzyszenie Medycyny Weterynaryjnej uważa, że jest to dopuszczalna metoda eutanazji, ale pod pewnymi warunkami i dopuszcza ją w stosunku do świń, ale nie innych ssaków. Prokurator generalny stanu Alabama, republikanin Steve Marshall, oświadczył jednak, że metoda ta jest „być może najbardziej humanitarną metodą egzekucji, jaką kiedykolwiek wymyślono”.
Kenneth Smith został skazany w 1988 roku za zamordowanie żony pastora. Był już doprowadzony do celi śmierci w listopadzie 2022 r. Wówczas nie udało się jednak znaleźć żyły, w którą można byłoby wstrzyknąć mu śmiercionośny produkt. Po 4 godzinach egzekucję odroczono.
Teraz zostaje zastosowana metoda „gazowa”. Poprzednio wykonywano już tego typu egzekucje, ale z użyciem cyjanowodoru. Ostatnia egzekucja tego typu w USA miała miejsce w 1999 roku, a skazany z Arizony zmarł po 18 minutach. Stany Zjednoczone szukają ciągle jak najbardziej humanitarnej metody wykonywania kary śmierci. Na świecie odbierane jest to jednak rozmaicie. UE wprowadziła np. zakaz uniemożliwiający firmom farmaceutycznym sprzedaży do USA środków przeznaczonych do stosowania w śmiertelnych zastrzykach.