Dawna kandydatka Konfederacji na posłankę Samuela Torkowska popełniła w sieci wyjątkowo antywolnościowy wpis. Jakby tego było mało, to wtóruje jej założyciel Góralskiego Veta – Sebastian Pitoń.
Wolność w Internecie to jeden z najważniejszych postulatów podnoszonych przez dzisiejszych wolnościowców. Wielokrotnie mówili o tym przedstawiciele wszystkich ugrupowań wolnościowych – również Janusz Korwin-Mikke.
Dlatego szokującym jest, że Samuela Torkowska, która dawniej związana była z Konfederacją, a obecnie pojawia się w otoczeniu Korwin-Mikkego, postuluje w swoich mediach społecznościowych ograniczenie tej wolności.
„Uważam, że w internecie powinno być jak w życiu, a nie totalna anonimowość i bezkarność. Social media połączone z numerem PESEL i dziękuję. Wolność słowa jak najbardziej ale połączona z odpowiedzialnością. Dwa razy kretyn się zastanowi zanim pomówi niewinnego człowieka” – napisała Torkowska na platformie X.
Swój radykalnie antywolnościowy postulat była modelka argumentuje m.in. tym, że „plotka rzucona w eter choćby nie miała nic wspólnego z prawda zawsze przyklei się do człowieka i co z tego, że poblokujemy” oraz, że „bestia i tak sobie poradzi”, a chodzi o to, by „zwyczajni ludzie tez mogli”.
Wielu wolnościowych komentujących próbowała w komentarzach wytłumaczyć Torkowskiej, dlaczego ten pomysł jest absurdalny, ale ona nie dała się przekonać.
No tego jeszcze nie grali… kandydatka @KONFEDERACJA_ nawołująca do kontroli internetu https://t.co/BWnHvy7RJs
— Realtek (@realtek12345) January 22, 2024
To jednak nie wszystko. Torkowskiej wtóruje Sebastian Pitoń, który także zamieścił na swoim profilu na X podobny antywolnościowy wpis.
„Człowiek odpowiedzialny nie chowa się za maską anonimowości. Wyobrażacie sobie, że na przykłąd Grzegorz Braun, jest nikomu nie znanym „czarnym X”, I nikt nie wie jak wygląda…Jaki to by miało sens ? Jeśli mamy godność, to działamy z podniesioną głową” – pisze Góral, podając dalej wpis Torkowskiej.
Człowiek odpowiedzialny nie chowa się za maską anonimowości. Wyobrażacie sobie, że na przykłąd Grzegorz Braun, jest nikomu nie znanym "czarnym X", I nikt nie wie jak wygląda…Jaki to by miało sens ? Jeśli mamy godność, to działamy z podniesioną głową . https://t.co/oyreUUuZnO
— Sebastian Pitoń (@SebastianPiton) January 23, 2024
W kolejnym wpisie nie jest lepiej: „Maskę anonimowości ubieramy, żeby być bezkarni. A bezkarność robi z nas amoralnych łajdaków. Tak to działa. Nie da się być anonimowym prawym i szlachetnym człowiekiem”.
Maskę anonimowości ubieramy, żeby być bezkarni. A bezkarność robi z nas amoralnych łajdaków. Tak to działa. Nie da się być anonimowym prawym i szlachetnym człowiekiem. pic.twitter.com/K4AOxSjXCM
— Sebastian Pitoń (@SebastianPiton) January 23, 2024
Trzeba przyznać, że internauci obserwujący Torkowską i Pitonia mogą być w szoku. Gdyby nie powoływanie się na Grzegorza Brauna, to po ukryciu danych i zdjęcia profilowego osoba czytająca takie wpisy szybciej przypisałaby je Zandbergowi lub Biedroniowi niż osobom związanym z prawicą wolnościową.