Sytuacja humanitarna w Strefie Gazy „nie może być gorsza” i odtąd nie będę mówił o procesie pokojowym, ale o procesie obejmującym budowę dwóch państw – powiedział w poniedziałek w Brukseli główny dyplomata Unii Europejskiej Josep Borrell.
– Sytuacja humanitarna nie może być gorsza. (…) Setki tysięcy ludzi pozostaje bez niczego, bez schronienia, bez jedzenia, bez leków i jednocześnie są bombardowani – powiedział dziennikarzom Borrell przed spotkaniem ministrów spraw zagranicznych państw UE.
„Odtąd nie będę mówił o procesie pokojowym, ale o procesie obejmującym budowę dwóch państw”, Izraela i Palestyny – dodał. Przyznał, że jedną z przeszkód na tej drodze jest palestyński Hamas, ale są też inne. – Pokój i stabilność nie mogą być zbudowane tylko środkami militarnymi. Mówię to z pełnym poszanowaniem dla ofiar ataków terrorystycznych Hamasu – wskazał szef unijnej dyplomacji.
W spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw UE biorą udział w poniedziałek szef MSZ Izraela oraz minister spraw zagranicznych Autonomii Palestyńskiej.
W niedzielę podlegający Hamasowi resort zdrowia w Strefie Gazy poinformował, że od początku obecnego konfliktu zbrojnego z Izraelem, czyli od 7 października, po stronie palestyńskiej zginęło łącznie 25 105 osób. W publikowanych komunikatach dotyczących strat palestyńskie ministerstwo nie oddziela ofiar wśród ludności cywilnej od poległych bojowników.
Izraelskie wojsko twierdzi, że zabiło ponad 9 tys. terrorystów, a za wysoką liczbę ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej obwinia Hamas, który rozmieszcza stanowiska bojowe, tunele i magazyny broni w gęsto zaludnionych dzielnicach, w pobliżu domów, szkół i meczetów lub bezpośrednio pod nimi.
Od rozpoczęcia ofensywy odwetowej w Strefie Gazy za atak na Izrael z 7 października zginęło 195 żołnierzy izraelskich.