Robert Mazurek w swojej porannej rozmowie w RMF24 usilnie pytał Przemysława Wiplera, czy Grzegorz Braun powinien być wyrzucony z Konfederacji. Polityk nie szczędził gorzkich słów.
– Wyrzucicie go (Brauna – przyp. red.) wreszcie z klubu? Bo on jest taki zawieszony i nie wiadomo: jest zawieszenie czy jest stan pomiędzy? Wyrzucicie go z klubu czy nie? – pytał Mazurek.
– To jest decyzja Rady Liderów Konfederacji na poziomie klubu – migał się od odpowiedzi Wipler.
– Pana zdaniem powinien wylecieć z klubu czy nie? – dopytywał prowadzący.
– Ja swoje zdanie już wyrażałem, ja byłem bardzo krytyczny wobec tego, w jaki sposób i co zrobił Grzegorz Braun – oświadczył poseł.
– To niech pan wyrazi jeszcze raz – zachęcił Mazurek.
– Żeby wywołać kolejną falę hejtu? – żachnął się Wipler.
– Nie, to jest bardzo ważny moment, bo jest wniosek Lewicy, który będzie głosowany o pozbawienie fotela wicemarszałka Krzysztofa Bosaka – twierdził prowadzący.
– Dużo ważniejszy będzie wniosek o uchylenie immunitetu Grzegorzowi Braunowi – ocenił poseł.
– Czy pana zdaniem Grzegorz Braun powinien wylecieć z Konfederacji? – pytał Mazurek.
– Nie będę mówił o tym, co powinny zrobić władze Konfederacji. Ja wiem, jak ja głosowałem – odparł Wipler.
– Ja pytam o pańską opinię – nie dawał za wygraną Mazurek.
– Ja uważam, że albo będziemy budować zdroworozsądkową partię konserwatywno-liberalną, narodową, o silnej tożsamości, silnych poglądach, ale bez ekscesów albo pójdziemy w wariactwa i ekscesy. Wszyscy byliśmy szalenie zaskoczeni tym, co się wydarzyło – grzmiał Wipler.
– To, co się tutaj wydarzyło, to nie był pierwszy raz i było bardzo spektakularne – dodał, odnosząc się „interwencji gaśnicowej”.
W dalszej części programu Mazurek wciąż dopytywał, „czy Grzegorz Braun powinien być dalej posłem Konfederacji?”.
Wipler stwierdził, że „może być w tej sprawie w mniejszości”, jednak uważa, że „Konfederacja z Grzegorzem Braunem to jest Konfederacja, która ma 5 proc., z tego olbrzymia większość to są absolutnie zdeterminowani fani Grzegorza Brauna, ale tzw. normalni wyborcy, którzy chcą normalnej polityki, nie polityki gaśnicowej, nie polityki happeningowej, nie polityki takiej ekscesowej – od wyrywania mikrofonów, wynoszenia choinek z sądów”.
– Ja zapytałem Grzegorza Brauna, dlaczego on wyniósł tę choinkę z sądu. I wie pan redaktor, co on mi odpowiedział? Że on przywrócił powagę sądowi. Ja się wtedy zafrasowałem, bo pomyślałem, że ja o tym życiu nic nie wiem, bo jeżeli to było przywrócenie powagi sądowi – a nie odebranie powagi samemu sobie – to ja mam inne całkiem postrzeganie świata – odpalił się poseł.
W kolejnych minutach podkreślał, że „głosował przeciw zawieszeniu Grzegorza Brauna w prawach członka klubu Konfederacji, ponieważ uważał, że powinien być, za to, co się wydarzyło, co szkodzi Polsce, Konfederacji, Krzyśkowi Bosakowi, całej ich formacji – powinien zostać usunięty z klubu a nie powinien być zawieszony”. – Nie zmieniłem zdania – oświadczył.
– I pan uważa, że powinien być wyrzucony, ale nie może pan tego powiedzieć wprost – skomentował Mazurek.
– Równie dobrze Grzegorz Braun może chcieć i pewnie chce, żeby w Konfederacji nie było Przemysława Wiplera – odparł poseł.
Mazurek podkreślił później również, że wyrzucenie Brauna z klubu Konfederacji mogłoby się wiązać z utratą przez partię klubu poselskiego i powrotem do koła poselskiego. Wszystko dlatego, że wśród posłów jest trzech polityków Konfederacji Korony Polskiej (Braun, Roman Fritz i Włodzimierz Skalik) oraz prof. Andrzej Zapałowski, który startował z rekomendacji tej partii.
– Wartość, jaką jest posiadanie własnego klubu, jest istotna, ale dużo ważniejsza jest długofalowa perspektywa rozwoju formacji, środowiska – stwierdził Wipler.