Czy w obecnym sezonie chorobowym powrócą restrykcje znane z czasów covidowych? Donald Tusk nie wyklucza takiego scenariusza.
W ostatnich tygodniach, jak to bywa w okresie jesienno-zimowym, obserwujemy więcej zachorowań. Niektórzy już panikują. Nawołują do powrotu do masek oraz innych nakazów i zakazów wprowadzonych w trakcie ogłoszonej pandemii koronawirusa.
O tę kwestię na konferencji prasowej pytany był premier Tusk. Czy sięgnie po metody, które wprowadzał PiS, a które Platforma Obywatelska z całą stanowczością popierała?
– Ja, proszę wierzyć, nie będę się wahał, jeśli będzie trzeba podjąć działania, które nie wszystkim mogą się podobać, ale będą ratowały zdrowie i życie ludzi – zapowiedział Tusk.
Jednocześnie dodał, że na dzisiaj „nie ma żadnej potrzeby mówić o restrykcjach”. – Będziemy szukali sposobów medycznych, a nie państwowo-społecznych, żeby niwelować konsekwencje tych infekcji. (…) Ta zima nie będzie łatwa na pewno – dodał premier.
Chciałby także odbudować zaufanie do wszelakich covidwych ekspertów, rad medycznych, ogółem: do instytucji, które w trakcie ogłoszonej pandemii przyczyniły się do lockdownów blokujących służbę zdrowia i dewastujących gospodarkę.
W imię odbudowania zaufania nowa minister zdrowia powołała ostatnio prof. Miłosza Parczewskiego na stanowisko konsultanta krajowego w dziedzinie chorób zakaźnych.
Podczas ogłoszonej pandemii koronawirusa prof. Parczewski zasłynął m.in. z propozycji, by niezaszczepionych przeciwko covidowi obowiązywała godzina policyjna oraz zakaz przemieszczania się pomiędzy województwami.
Z rozbrajającą szczerością i uśmiechem na twarzy przyznawał także, że zamknięcie fryzjerów w imię walki z koronawirusem nie miało oparcia w danych naukowych. Ot, po prostu zamknięto i już. Opowiadał się ponadto za masowym testowaniem ludzi.
Dziennikarz Informacyjnej Agencji Radiowej zapytał Tuska, czy będą podawane statystyki zakażeń na COVID-19. pic.twitter.com/AIJCwM07FF
— tarnogorski.info (@TGtarnogorski) December 27, 2023