Planowana podróż kibiców polskiej reprezentacji piłkarskiej na Wyspy Owcze stała się koszmarem z powodu złych warunków atmosferycznych. Samolot z piłkarzami ostatecznie wylądował na lotnisku Vagar. Niestety, maszyna przewożąca kibiców „Biało-Czerwonych” nie otrzymała zezwolenia na lądowanie i została skierowana z powrotem do Kopenhagi. Teraz nie jest pewne, czy kibicom uda się dotrzeć na czas do Thorshavn, gdzie drużyna narodowa miała rozegrać mecz eliminacyjny Euro 2024.
Na pokładzie samolotu z Kopenhagi znajdowało się około setki polskich kibiców. Niestety, ze względu na silny wiatr, maszyna nie była w stanie wylądować na Wyspach Owczych i musiała wrócić do Danii. Nie wiadomo, czy kibicom uda się dolecieć na czwartkowy mecz. Jak podaje reporter TVP Sport Mateusz Nowak, który znajdował się na pokładzie samolotu, część kibiców już zapowiedziała, że kolejnej próby nie podejmie i mecz obejrzy w Danii.
– Niestety, ale nie udało nam się dolecieć na Wyspy Owcze. Pilot podjął decyzję, że nie będzie w stanie wylądować. Powodem był zbyt silny wiatr. Kibice oczywiście byli smutni, ale zdawali sobie sprawę, że nie można było nic na to poradzić – tłumaczy Kamila Kozłowska, przewodniczka grupy, cytowana przez serwis sport.tvp.pl.
– Wylądowaliśmy ostatecznie w Kopenhadze. Otrzymaliśmy lunche oraz nocleg. Tutaj spędzimy najbliższą noc. Jutro (w czwartek – red.) podejmiemy drugą próbę dotarcia na Wyspy Owcze. Wylatujemy o 9:00 i wierzymy, że tym razem się uda – dodała.
Reprezentacja Polski wylądowała na Wyspach Owczych tego samego dnia, ale zmieniono godzinę wylotu z uwagi na niekorzystne warunki pogodowe. Piłkarze i sztab mówili, że podczas zbliżania się do lądowania samolotem trochę „trzęsło”, ale ostatecznie wylądowano bez przeszkód.
Mecz Wyspy Owcze – Polska w ramach eliminacji do EURO 2024 odbędzie się w czwartek, 11 października o 20.45 czasu polskiego.
Jesteśmy na miejscu! ✅️? pic.twitter.com/ExiYTHfYRS
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 11, 2023