Nowe ustalenia w sprawie zabójstwa 11-latki w Jeleniej Górze. Według nieoficjalnych informacji Radia ZET horror mógł rozpocząć się już na terenie szkoły, a 12-latka miała przy sobie nóż na lekcjach. Wcześniej miała chwalić się bronią.
We wtorek odbyło się wysłuchanie 12-latki podejrzewanej o udział w zabójstwie 11-latki. Obie uczęszczały do Szkoły Podstawowej nr 10 w Jeleniej Górze. Według nieoficjalnych ustaleń Radia ZET 12-latka miała zaczepiać, szarpać i grozić 11-latce już na szkolnym boisku. Następnie obie udały się kilkadziesiąt metrów dalej, w okolice kładki nad rzeką. Tam doszło do zbrodni.
Zdarzenie miał widzieć mieszkający w pobliżu inny uczeń, który pobiegł po swojego ojca. Mężczyzna, widząc na miejscu ranną dziewczynkę, zadzwonił po służby. Zgodnie z informacjami prokuratury, gdy ratownicy dotarli na miejsce, 11-latka już nie żyła.
„Nieoficjalnie ws. zabójstwa 11-latki w Jeleniej Górze: 12-latka miała ją zaczepiać i grozić jej już na szkolnym boisku. Nóż mogła mieć przy sobie przez cały dzień w szkole. Świadek, inny uczeń tej samej szkoły zaalarmował swojego ojca, który wezwał służby” – przekazał na portalu X dziennikarz Radia ZET Szymon Kastelik.
Nieoficjalnie ws. zabójstwa 11-latki w Jeleniej Górze: 12-latka miała ją zaczepiać i grozić jej już na szkolnym boisku. Nóż mogła mieć przy sobie przez cały dzień w szkole. Świadek, inny uczeń tej samej szkoły zaalarmował swojego ojca, który wezwał służby.@RadioZET_NEWS
— Szymon Kastelik (@SKastelik) December 17, 2025
Na środę na godz. 15.00 zaplanowano wygłoszenie oświadczenia przez wiceprezes Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze. Najprawdopodobniej przekaże też decyzję po zapoznaniu się z dowodami i wynikami sekcji zwłok. Jeśli sąd uzna, że doszło do demoralizacji 12-latki, może ona trafić do ośrodka wychowawczego lub leczniczego.